MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rekord Krężel - 19 punktów

Redakcja
O lewej: Małgorzata Chomicka, Andja Jelavic, Eliza Gołumbiewska i Magdalena Leciejewska podczas sobotniego meczu Fot PAP/ Grzegorz Michałowski
O lewej: Małgorzata Chomicka, Andja Jelavic, Eliza Gołumbiewska i Magdalena Leciejewska podczas sobotniego meczu Fot PAP/ Grzegorz Michałowski
Koszykarki "Białej Gwiazdy" wzięły przykład z piłkarzy. Gdy ci ogrywali Widzew w Krakowie, podopieczne Jose Hernandeza zwyciężały w Łodzi. Hiszpański trener wystawił stosunkowo mocny skład, mimo że fotel lidera miał już zapewniony kolejkę wcześniej. Widać chciał mocnym akcentem zwieńczyć sezon zasadniczy. Nie mógł jednak skorzystać z leczącej uraz Eweliny Kobryn, ponadto nie zabrał do Łodzi Erin Phillips. Widzew Łódź - Wisła Can-Pack 56-69 (20-12, 19-26, 9-15, 8-16)

O lewej: Małgorzata Chomicka, Andja Jelavic, Eliza Gołumbiewska i Magdalena Leciejewska podczas sobotniego meczu Fot PAP/ Grzegorz Michałowski

EKSTRAKLASA KOSZYKAREK. Zawodniczki Wisły Can-Pack najlepsze w sezonie zasadniczym

Widzew: A. Pawlak 18 (1x3), Gołumbiewska 12 (1x3), Kenig 11 (1x3), Chomicka 5, Żytomirska 2 - Okulska 4, Polit 4, Trojanowska 0.

Wisła: Krężel 19 (4x3), Powell 12 (2x3), Basko 9 (1x3), Jelavic 6, Leciejewska 5 - Leuczanka 14, P. Pawlak 4 (1x3), Gawor 0, Vucurovic 0.

Sędziowali: Maciej Kotulski i Robert Zieliński.

Zaczęło się od punktów Katarzyny Krężel i "trójki" Nicole Powell, Wisła wgrywała już 5-0. Kolejne punkty wiślaczki też próbowały zdobyć z dystansu, jednak długo żadna nie mogła się wstrzelić w kosz. Tymczasem łodziankom udało się doprowadzić do remisu 7-7. Nieskuteczność wiślaczek w próbach za trzy punkty mogła irytować, a jeszcze bardziej fakt, że nie próbowały w sposób bardziej cierpliwy budować swoich akcji. W końcu Widzew wyszedł na prowadzenie 11-9 za sprawą Okulskiej. Trener Hernandez wziął czas, wpuścił na boisko Paulinę Pawlak i Jelenę Leuczankę, a także Maję Vucurović. Chciał dać młodej Serbce możliwość wykazania się, bo w całym sezonie dostawała takie szanse rzadko. Niewiele to dało, bo łodzianki wygrały tę partię aż 20-12.

Na drugą kwartę przyjezdne wyszły już w najmocniejszym możliwym składzie i zabrały się do odrabiania strat. Raz po raz kosz gospodyń "dziurawiła" Leuczanka. Nieco więcej pojawiło się agresji w obronie i łodzianki nie miały już tak łatwego życia. Mimo wszystko, nie udawało się Wiśle wyjść na bezpieczne prowadzenie, bo rywalki wciąż potrafiły znaleźć sposób na przedarcie się pod ich kosz. Po trafieniu z dystansu Aleksandry Pawlak zrobiło się już 32-26 dla Widzewa. Odpowiedziała jej "trójką" Krężel. Niska skrzydłowa Wisły miała tego dnia wyjątkowego nosa do rzutów za trzy. Trafiła ich aż 4 na 6 prób. Dzięki temu osiągnęła w Łodzi swój najwyższy w tym sezonie dorobek punktowy. W końcu tę kwartę wygrała Wisła, ale w całym meczu nadal przegrywała jednym punktem.

Kolejne dwie partie były już pokazem sił Wisły w defensywie. Rywalkom udało się ustrzelić w każdej z kwart mniej niż 10 punktów, co mówi samo za siebie. Jak na mecz, w którym obie strony nie musiały toczyć walki na śmierć i życie, spotkanie miało całkiem wysokie tempo. W zespole Widzewa najjaśniejszym punktem była A. Pawlak, której zabrakło jednej zbiórki do double-double. Ostatecznie, faworytki z Krakowa potwierdziły jednak swoją wyższość.

Już w najbliższą środę koszykarki "Białej Gwiazdy" rozpoczną fazę play-off. O godzinie 18 zmierzą się we własnej hali w pierwszym ćwierćfinałowym meczu z Super Pol Tęczą Leszno.

Justyna Krupa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski