Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remisowe derby

PAN
Grupa II

Iskra Czułów - Kaszowianka 2-2 (1-0)

1-0 Bałys 21, 1-1 Stenzel 51 (karny), 1-2 Suieradzki 60, 2-2 Gawin 82.

Sędziował Piotr Michalski. Widzów 300.

Iskra: Konik - Bałys, Maślak, Pasiak, Nojek, Wójcik, Grabowski, Górka (55 Gawin), Wachowski, Karcz, Morys.

Kaszowianka: Turek - M. Kłaput, Para, Żak, Kucharski, Goczał, Sieradzki, Kozioł (44 Wilczyński), Suchan, Stenzel, A. Kłaput.

   Derbowy mecz pomiędzy zespołami z gminy Liszki nie był porywającym widowiskiem, ale był emocjonujący. Czepiać się można przede wszystkim tempa gry, które było ślamazarne, ale za to piłkarze walczyli i to w upalnej pogodzie, za co należą im się słowa pochwały.
   Początek to typowe badanie stron, Iskra zaczęła jakby odważniej, gracze z Kaszowa bardziej ostrożnie. Niemniej to właśnie goście stworzyli sobie w 15 min pierwszą groźną sytuację, ale po strzale Goczała piłkę z linii bramkowej wybił obrońca Iskry. W odpowiedzi ciekawie z rzutu wolnego uderzył Stenzel, jednak Konik brawurowo obronił. W 21 min Bałys uderzył, najprościej rzecz ujmując, ze szpica, nie było to efektowne, niemniej skuteczne, bowiem Turek musiał sięgnąć do siatki. Bliski podwyższenia wyniku był Grabowski, ale piłka po jego strzale przeszła tuż obok słupka.
   Ostatni kwadrans należał do Kaszowianki, najpierw piłka po strzale M. Kłaputa przeszła tuż obok bramki, Sieradzki nie wykorzystał sytuacji sam na sam, a po strzale Goczała pewnie interweniował Konik. Gospodarze zagrażali bramce rywala po strzałach Karcza. Kaszowianka przyjechała na mecz bez kilku zawodników i gdy kontuzji doznał Kozioł, na placu zastąpić go musiał prezes klubu Wilczyński.
   Druga połowa rozpoczęła się od akcji i podania Karcza do Grabowskiego, który fatalnie przestrzelił. W 51 min w pole karne wpadł Goczał i został tam sfaulowany, rutyniarz Stenzel się nie pomylił, doprowadzając z rzutu karnego do remisu. W 56 min po centrze Morysa i strzale głową Grabowskiego piłka nieznacznie minęła bramkę. Piłkarze zaczęli opadać z sił i wówczas zauważyć się dało umiejętności Goczała i Sieradzkiego w ekipie Kaszowianki. Sposób, w jaki rozmontowali obronę Iskry przy drugim golu, był nie tej ligi, także strzał Sieradzkiego lewą nogą świadczył o konkretnych umiejętnościach rozgrywającego z Kaszowa. Kaszowianka dominowała, w 70 min Grabowski pospieszył się, bowiem mógł piłkę przyjąć i spokojnie uderzyć, a zdecydował się na lobowanie głową tyłem od bramki, a takie zakusy niezwykle rzadko kończą się powodzeniem. Iskra przebudziła się w końcówce, najpierw po centrze Nojka z rzutu rożnego nieznacznie pomylił się Pasiak, a dwie minuty później po wznowieniu gry wrzutem z autu Gawin uderzeniem z 7 metrów ustalił wynik meczu.
   Derby zakończyło się więc podziałem punktów, z którego obie strony mogą się czuć zadowolone. Zarówno Iskra jak i Kaszowianka są beniaminkami rozgrywek, przed rokiem walczyły ze sobą o pierwszą lokatę, a że awans słusznie im się należał, pokazuje ich dorobek punktowy. Obie ekipy wiosną spisują się bardzo dobrze, Kaszowianka, gdyby brać pod uwagę tylko wiosenne wyniki biłaby się o awans, Iskra jako jedyna pokonała Cedronkę Wola Radziszowska na jej terenie. W drużynie z Czułowa odnalazł się bramkostrzelny Roman Morys - ongiś bombardier Lotnika Kryspinów oraz Andrzej Nojek, straszący przed laty playmaker Nadwiślanu. Kaszowianka to konglomerat graczy z Kaszowa i Krakowa, ale w dobrze dobranych proporcjach. Zaimponował w meczu zwłaszcza stoper Para, który jeszcze w pierwszej połowie otrzymał przypadkowy cios w głowę, widać było, że bolesny, ale pokazał, że w derby zaciska się zęby i gdy zespół nie mógł dokonać zmiany, walczył jak lew do ostatniego gwizdka.
(PAN)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski