Andrzej Gąsienica Makowski, starosta tatrzański, który jest odpowiedzialny za ten szlak, zaznacza, że straty są dość spore.
- Deszcze naruszyły w kilku miejscach konstrukcję drogi. Zgłosiliśmy te straty do funduszy powodziowych. Z uwagi jednak na fakt, że te procedury trwają dość długo, musieliśmy rozpocząć przed zimą remonty - mówi. Drogowcy wykonali odpowiednie zabezpieczenia osuwającej się drogi.
- Nie rezygnujemy oczywiście ze starań o zapomogę popowodziową. Nie mogliśmy jednak dopuścić do tego, by wyremontowana zaledwie kilka lat temu droga została jeszcze bardziej zniszczona - mówi Gąsienica Makowski.
Starostwo zaznacza, że problemy z utrzymaniem drogi wskazują jednoznacznie, że ciężki transport na tym szlaku nie powinien się odbywać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?