Remont nie ma końca

Droga w centrum Wieliczki, gdzie powstaje kanalizacja deszczowa, nadal wygląda jak kretowisko. Miejscami wykopy sięgają nawet 12 m w głąb ziemi. By przyśpieszyć tempo inwestycji, robotnicy pozostają na placu budowy do godz. 22. Nie ma jednak szans, by newralgiczna dla ruchu ulica została otwarta wcześniej niż za 2-3 tygodnie.

Obecnie na ul. Powstania War­szawskiego prowadzone są dwie inwestycje. Równolegle do budowy „deszczówki” trwa renowacja fundamentów magistratu, które zostały mocno osłabione na skutek kanalizacyjnych wykopów (w wyniku tego na murach siedziby UMiG pojawiły się pęknięcia).

– Na to przedsięwzięcie przeznaczyliśmy ponad 300 tys. zł. Nadzór budowlany zezwolił na prowadzenie tych prac w trybie nadzwyczajnym. Tym samym nie musieliśmy czekać na wydanie pozwoleń, dlatego zdecydowałem, że umocninie fundamentów zostanie wykonane już teraz – mówi burmistrz Wieliczki Artur Kozioł.

Patrząc na to, co dzieje się na ul. Powstania Warszawskiego trudno wyzbyć się obaw, że prace potrwają tu jeszcze długo. – Zakończenie robót w tym miesiącu jest realne – przekonuje burmistrz Wieliczki. Twierdzi też, że ul. Powstania Warszawskiego będzie przejezdna na początku sierpnia. – Pod warunkiem, że tempa prac nie spowolnią deszcze, jak miało to miejsce w ubiegłym tygodniu, kiedy musieliśmy wstrzymać roboty na kilka dni – zastrzega.

Według zapowiedzi z wiosny tego roku, „batalia o skanalizowanie Wieliczki” miała zakończyć się w ostatnich dniach maja (budowa i kanalizacji sanitarnej, i deszczowej). Potem termin ten był kilkakrotnie przesuwany. Perypetii nie brakowało, m.in. kiedy doszło do uszkodzeń budynków, zapadła decyzja o zmianie techniki budowy kanalizacji deszczowej na ul. Powstania Warszawskiego.

[email protected]