MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Reszta będzie wodę nosić...

BK
PIŁKA NOŻNA. Trener Garbarza Zdzisław Janik wszystkim piłkarzom daje równe szanse o miejsce w "jedenastce".

Piłkarze Garbarza Zembrzyce mają za sobą dwa sparingi w ramach przygotowań do rundy rewanżowej w V lidze krakowsko-wadowickiej. Na razie - jak zapewnia trener Zdzisław Janik - wszyscy zawodnicy mają równe szanse, by znaleźć się w podstawowym składzie.

Na początek cyklu sparingów drużyna z Zembrzyc zmierzyła się z Prądniczanką na sztucznej nawierzchni boiska SMS Kraków, przegrywając to spotkanie 0-2. Porażką 1-2 zakończył się również następny mecz ze Świtem Krzeszowice, także rozegrany na sztucznej murawie w Skotnikach. Bramkę dla wicelidera V ligi zdobył z rzutu karnego Marcin Pęczek. Dla trenera Zdzisława Janika obie gry kontrolne były okazją do sprawdzenia przydatności poszczególnych zawodników, bo - jak mówi - na początku okresu przygotowawczego wszyscy mają równe szanse, by wiosną być w podstawowym składzie Garbarza. - Postawiłem przed zawodnikami sprawę jasno. Runda jesienna jest tematem zamkniętym. Obecnie każdy musi od nowa udowodnić, że jest przydatny do zespołu. Wszyscy mają równe szanse i każdy będzie miał okazję pokazać się. Pod tym kątem obserwuję ich występy w pierwszych czterech sparingach. Założenie jest takie, aby każdy z zawodników rozegrał w każdym z nich po 45 minut. I tak też było w dwóch pierwszych meczach. W tej sytuacji oczywiście ich wyniki były sprawą drugorzędną. Na wnioski przyjdzie czas po serii pierwszych czterech sparingów. Potem będę starał się już ustalać skład zbliżony do optymalnego, w którym będziemy grać na wiosnę. Krótko mówiąc, w tej chwili trwa rywalizacja o miejsce w podstawowej "jedenastce" - mówi szkoleniowiec Garbarza.

Ci, którzy ją wygrają, będą stanowić trzon Garbarza wiosną w walce o awans, natomiast - jak dodaje żartem trener Janik - reszta będzie nosić wodę.

Ciągle też otwarta jest sprawa ewentualnych transferów, chociaż w tym przypadku nie zanosi się na rewolucję kadrową. Jedyną nową twarzą jest w tej chwili Paweł Żontołow, który kiedyś grał w Babiej Górze Sucha Beskidzka. Ostatnio miał dłuższą przerwę związaną m.in. ze służbą wojskową. Obecnie postanowił ponownie spróbować sił na boisku i złożył propozycję klubowi z Zembrzyc. Trener Janik postanowił dać mu szansę. W mocno okrojonej kadrze, jaką dysponuje szkoleniowiec Garbarza, z pewnością taki zawodnik mu się przyda. Dodajmy, że w Babiej Górze był pomocnikiem.

Trener Janik nie ukrywa, że chętnie widziałby jeszcze u siebie zawodników z najbliższej okolicy, najlepiej młodzieżowców. Poszukuje szczególnie obrońców, bo w tej formacji Garbarz ma luki.

Kolejnym sparingpartnerem była wczoraj Garbarnia Kraków. W najbliższym czasie piłkarze Garbarza będą sprawdzać jeszcze swoją formę z innym III-ligowcem Dalinem Myślenice.

(BK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski