Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Podoliński: Z Pogonią każdy będzie miał trudno, a Cracovia może pójść do przodu [WIDEO]

Tomasz Biliński, (AIP)
AIP
O początku nowego sezonu ekstraklasy i nadchodzących derbach Krakowa rozmawiamy z Robertem Podolińskim, byłym trener Cracovii.

Kto zrobił na Panu największe wrażenie w pierwszej kolejce ekstraklasy?

Legia Warszawa. Biorąc pod uwagę tak grę, jak i wynik. Zwycięstwo nad Śląskiem we Wrocławiu nie było oczywistością. Do tego nowi gracze, na których wieszano psy, pokazali się z dobrej strony.

Trener Henning Berg jest jednak ostatnio krytykowany.

To jest naturalne. Jak nie idzie, to nad każdym szkoleniowcem zbierają się czarne chmury. Szybko tak się dzieje szczególnie w takim klubie jak Legia. Myślę, że Berg jest na to przygotowany. A w meczu ze Śląskiem piłkarze pokazali, że za wcześnie spisano ich na straty.

W mecz o Superpuchar zagrali beznadziejnie.

Duża w tym zasługa Lecha Poznań. Był zdecydowanie lepszy. Nie wiem, czy rozmiar zwycięstwa był najwyższy, na jaki stać było zespół Macieja Skorży. Sytuacja, w jakiej jest teraz Kolejorz powinna pozytywnie wpłynąć na siłę ligi. Stał się zespołem świadomym, bardzo bojowo nastawionym przez trenera. W jego grze widać dużą radość i pewność siebie.

A zgadza się Pan z opinią, że Legia we Wrocławiu zagrała najlepszy mecz w tym roku?

Mam wrażenie, jakby większość czekała, aż legioniści się potkną, albo zagrają jeszcze gorzej. Legia to bardzo dobry zespół. Miał swoje słabsze momenty spowodowane wieloma rzeczami. Nie można mówić, że to tylko trener Berg sobie nie poradził i jest wszystkiemu winny. Absolutnie tak nie jest. Spokojnie z tym grzebaniem Legii. W ogóle wstrzymałbym się z wydawaniem ocen i prognoz na sezon po pierwszych spotkaniach.

Widać to na przykładzie poprzednich rozgrywek. Po kilku kolejkach wydawało się, że jesteśmy w stanie powiedzieć, kto o co się będzie grał. Później wszystko zostało zweryfikowane. Nasza liga jest bardzo wyrównana. Oczywiście, patrząc chociażby na budżety potentatami są Legia, Lech i Lechia, ale jest za wcześnie by kogoś skreślać, czy koronować.

Która z drużyn może w drugiej kolejce wykorzystać to, że Lech (gra z Lechią), Legia (Podbeskidzie), Jagiellonia (Termalica) i Śląsk (Pogoń) grają w europejskich pucharach?

Łatwo nie będzie miał żaden zespół, bo pucharowicze mają szerokie kadry. Choćby przykład Jagiellonii, która pojechała do Korony Kielce w młodzieżowym składzie i, mimo że przegrała 2:3, to nie była słabszym zespołem. Najwięcej szans daję Pogoni Szczecin. Też zrobiła dobre wrażenie, wygrywając w Poznaniu. Jest mocna i niezależnie od składu, w jakim przyjedzie rywal, trzeba się z nią liczyć. Bardzo podoba mi się zawziętość i charakter z jaką grają jej piłkarze. Poza tym nie spodziewam się takich rotacji, jak w Legii przed rokiem. Trzon zespoły zachowają. Nauczył tego przykład warszawskiego zespołu.

Ale ten skład Jagiellonii na mecz z Koroną...

No tak, ale po pierwsze to dopiero pierwsza kolejka. Po zmianie systemu rozgrywek jest czas na dogonienie. Po drugie Michał Probierz robi tak, żeby oszczędzić kluczowych graczy, by byli w odpowiednim stanie przed starciem z Omonią Nikozja, która jeszcze nie rozpoczęła rozgrywek ligowych.

Kto wygra derby Krakowa i dlaczego Cracovia?

Oj, derby to bardzo specyficzny mecz. Szczególnie na gruncie krakowskim. W tej chwili to jedyne, które wywołują ogromne emocjonujące. Bezsprzecznie to hit drugiej kolejki. Cracovia jest rozpędzona, od dziesięciu meczów nie przegrała. W Gdańsku pokonała Lechię, która przez wielu typowana jest na pierwszą trójkę. Do tego piłkarze „Pasów” nie pozwolili na wiele gospodarzom. To duża sztuka. Optymizmu nie powinno więc zabraknąć. Tyle że derby to zawsze coś innego. W tym starciu nie ma faworyta i miejsce zespołów w tabeli jest bez znaczenia. Spotkania zawsze są za to niesamowicie zacięte.

A jak ogląda Pan Cracovię, to jako jej były trener, co sobie myśli?

(śmiech) Różne uczucia mną targają. Przede wszystkim to klub, który jako pierwszy dał mi szansę w ekstraklasie, więc jestem mu za to bardzo wdzięczny. Fajnie pracowało się w tym klubie. Z tak dobrym prezesem, jakim jest profesor Janusz Filipiak. Życzę każdemu trenerowi takiej dobrej współpracy, jaką z nim miałem. Widać, że wszystko robione jest pomału i z głową. Być może to ten moment, w którym Cracovia pójdzie do przodu. Cieszy mnie natomiast, że dużo piłkarzy, którzy pracowali ze mną, gra też u trenera Jacka Zielińskiego. Zawodnicy potrzebowali impulsu i dał go im nowy szkoleniowiec. To fajne.

Skąd taka różnica w grze?

Zespół nie traci bramek. Piotr Polczak i Sreten Sretenović robią świetną robotę, zapewniają spokój drużynie w tyłach. A to pozwala na kreatywność w środku pola i w ataku. Problemem może być tylko brak klasowego napastnika. Ale jestem przekonany, że w takiej sytuacji, w jakiej jest klub, to kwestią czasu jest przyjście takiego zawodnika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski