Rockowy maraton

17 godzin festiwalu w Jarocinie

 (INF. WŁ.) Dzisiaj o 10.00, po 5 latach przerwy, odbędzie się festiwal rockowy w Jarocinie. Organizatorzy spodziewają się około 5 tys. fanów.
 Reaktywowany po 5-letniej przerwie festiwal w Jarocinie wzbudzał i budzi nadal duże kontrowersje. Przeciwko imprezie opowiadają się m.in. prawicowi radni, obawiający się zamieszek wywołanych przez fanów rocka. Dla wielu mieszkańców miasta festiwal jest jednak świetną okazją do zarobku - kwitnie miejscowa gastronomia, poszukiwane są prywatne kwatery. Organizatorzy koncertu - agencja ART Menagement - pomimo że żadne pikiety nie były zapowiadane, obawiają się jednak protestów.
 Do miasta tymczasem już od kilku dni zjeżdżają fani rocka. Choć do wczoraj sprzedano zaledwie około 1,5 tys. biletów (bilety kosztowały 50 zł.), organizatorzy spodziewają się, że w dzisiejszym koncercie weźmie udział ponad 5 tys. ludzi. Nad bezpieczeństwem będzie czuwać ponad 100 wykwalifikowanych ochroniarzy z Wrocławia oraz jarocińska policja i straż miejska.
 Niewykluczone, iż Jarocin doczeka się kontynuacji. - Chcemy, by w przyszłości festiwal, impreza cykliczna, trwał 3 dni - powiedział nam Przemysław Jankowski z ART Menagement. - Chcielibyśmy pod miastem utworzyć miasteczko festiwalowe - zaopatrzone w pola namiotowe, węzły sanitarne, no i oczywiście scenę. Ale naszym największym marzeniem jest to, by w przyszłości Jarocin wpisał się na rockową mapę Europy, by występowały na nim również zagraniczne gwiazdy.

(NIKA)