Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnicy wyszli na krajówkę

Aleksander Gąciarz
Protestujący rolnicy w Książu Wielkim domagali się godnych cen produktów żywnościowych
Protestujący rolnicy w Książu Wielkim domagali się godnych cen produktów żywnościowych Aleksander Gąciarz
Książ Wielki. Trzy godziny trwał wczoraj protest miejscowych rolników przeciwko polityce rządu i decyzji Starostwa Powiatowego, w sprawie likwidacji technikum rolniczego. Uczestnicy manifestowali, blokując drogę E7.

"Chcecie rządzić w Ukrainie, a tu polski rolnik ginie", "Zabić dzika, nie rolnika!". To niektóre z haseł, które widniały na transparentach uczestników wczorajszego protestu.

O godzinie 10 grupa blisko 150 osób weszła na drogę krajową w centrum Książa Wielkiego. Uczestnicy manifestacji przechodzili po przejściach dla pieszych z transparentami i flagami narodowymi, blokując ruch na drodze. Mimo że policja część samochodów kierowała na objazdy, przy wjeździe do Książa od strony Krakowa i Warszawy tworzyły się długie korki. Co około pół godziny protestujący schodzili z jezdni, by przepuścić oczekujące samochody. Po kilku minutach wracali. Trwało to do godziny 13.

- Wyszliśmy na drogę, żeby zaprotestować przeciwko złej sytuacji ekonomicznej gospodarstw rolnych. Od lat nawarstwiają się problemy, których nikt nie chce załatwić: niska opłacalność produkcji trzody chlewnej, czy mleka. Teraz doszły jeszcze owoce i warzywa. Jeżeli władze decydują się na twarde stanowisko wobec Rosji, to powinni w jakiś sposób zrekompensować straty, jakie z tego tytułu ponoszą rolnicy - przekonywał organizator protestu Marek Boligłowa, który kierował wszystkim przy pomocy megafonu.

Rolnicy protestowali przeciwko karom za przekroczenie kwot mlecznych, domagali się rekompensat za straty powodowane przez dzikie zwierzęta. Uważają, że tylko wspólne działanie i takie dokuczliwe formy protestu spowodują, że ich problemy zostaną zauważone przez władze. - Nie wszyscy wyjechali do pracy za granicę. Są ludzie, których nie interesuje praca na zmywaku w Wielkiej Brytanii. Chcą pracować, produkować na miejscu. Są związani z ziemią, ale chcą przy tym godnie żyć i pracować - przekonywali protestujący.

Marek Boligłowa uważa, że informacje o tym, że rolnicy korzystają w dużych środków unijnych są krzywdzące. - Ja proponuję każdemu, by kupił lub wydzierżawił kawałek ziemi, wziął unijne dotacje i niech spróbuje gospodarować. Chciałbym zobaczyć efekty tej gospodarki - mówi.

Protest miał również swój wymiar lokalny. Wzięli w nim udział przedstawiciele Zespołu Szkół w Książu Wielkim, gdzie - decyzją Rady Powiatu - wkrótce zostanie zlikwidowane technikum rolnicze. Uczestnicy wczorajszej manifestacji zwracali uwagę, że w większości są byłymi uczniami tej szkoły.

Zdaniem nauczyciela Marka Szałasa, to błędna polityka oświatowa starostwa doprowadziła do obecnej sytuacji. - Gdy my otwieraliśmy jakiś kierunek, w szkołach miechowskich natychmiast otwierano kierunek pokrewny. W efekcie blisko połowa uczniów naszej szkoły rekrutuje się dzisiaj spoza powiatu, głównie ze Świętokrzyskiego.

Likwidując technikum, likwiduje się też szkoły dla dorosłych, którzy chcą zdobywać kwalifikacje rolnicze - mówi i przekonuje, że na skutek likwidacji technikum pracę stracą nauczyciele jak i pozostały szkolny personel. - Ten protest to jest gest człowieka, któremu każe się położyć głowę pod topór. My z żoną jesteśmy tam zatrudnieni. Mamy jedno dziecko na studiach i drugie dorastające. Gdy oboje stracimy pracę, to co? Trzeba się będzie stąd wyprowadzić - dodaje Marek Szałas.

Ostatni z problemów, na który chcieli zwrócić uwagę uczestnicy protestu, dotyczył planów budowy drogi S7. Zdaniem Marka Boligłowy ta sprawa dotyczy również miejscowych rolników. - Słyszeliśmy, że trasa S7 będzie budowana, a dzisiaj nie ma na tę inwestycję żadnych środków. My mamy swoje pola wzdłuż drogi krajowej, chcemy bezpiecznie jeździć maszynami rolniczymi. Tymczasem wiosną musimy często czekać pół godziny, żeby wyjechać na drogę, która w tej chwili jest już niewystarczająca z powodu dużego ruchu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski