Potem Ron wylądował w komórce pod schodami, a na koniec został porzucony.
- Był w okropnym stanie - wychudzony, znerwicowany, wszystkiego się bał - opowiada wolontariuszka, która pomaga bezdomnym zwierzętom.
Ron trafił do domu tymczasowego, gdzie szybko doszedł do siebie i znów zaufał człowiekowi. To bardzo sympatyczny pies, który będzie wiernym przyjacielem. Kontakt w sprawie adopcji: tel. 535-815-820.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?