Rowerzyści nie będą utrudniać dojazdu na cmentarze

Według Łukasza Wantucha, byłego radnego Dzielnicy III Prądnik Czerwony, zgromadzenie rowerzystów zablokuje kompletnie Kraków, który i tak będzie tego dnia zatłoczony, ponieważ wielu mieszkańców będzie jechało na groby.

- Planowana trasa dwukrotnie przecina Aleje, a ludzie na cmentarze jadą z całego Krakowa. Większość już od czwartku będzie chciała je odwiedzić i posprzątać groby bliskich - mówi Łukasz Wantuch.

Rowerzyści planowali jechać trasą: Rynek Główny, Grodzka, Franciszkańska, Straszewskiego, Podzamcze, Powiśle, Retoryka, Piłsudskiego, al. 3 Maja, Piastowska, Podchorążych, Kazimierza Wielkiego, Łobzowska, Dunajewskiego, Szczepańska, Rynek Główny. Przejazd miał zacząć się o godz. 18 i potrwać do 19.30.

Według Łukasza Wantucha przejazd rowerzystów, w którym weźmie udział ok. 300 osób, powinien zostać przełożony na poniedziałek. - Myślę, że nie stanie się nic złego, jak krakowscy rowerzyści tym razem wezmą pod uwagę również potrzeby innych grup społecznych, np. pasażerów komunikacji miejskiej - mówi Łukasz Wantuch.

Marcin Dumnicki ze Stowarzyszenia Kraków Miastem Rowerów, tłumaczy, że organizowanie Masy Krytycznej w piątki wieczorem jest tradycją przestrzeganą przez rowerzystów na całym świecie. Przejazdy zawsze odbywają się w ostatni piątek miesiąca.

- Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że przed Wszystkimi Świętymi wiele osób będzie jechać na cmentarze, dlatego wybraliśmy trasę krótszą niż zwykle i prowadzącą przez Krowodrzę, gdzie nie ma dużych cmentarzy - mówi Marcin Dumnicki. Dodaje, że na czas przejazdu nie są zamykane ulice, tylko niektóre skrzyżowania, na dwie minuty.

Masa Krytyczna ma pokazywać braki w infrastrukturze dla rowerów. - Jeśli nasz przejazd może sparaliżować Kraków, to dowód na to, w jaki sposób miasto jest przystosowane do ruchu rowerowego. W innych miastach taki przejazd nie korkuje ulic - dodaje Dumnicki.

Urzędnicy magistratu tłumaczą, że nie mogą zabronić organizowania Masy Krytycznej w ten piątek. - My tylko przyjmujemy zgłoszenie. Nie mamy podstaw, aby odmówić zgody na takie zgromadzenie, o ile jego organizacja nie zagraża czyjemuś życiu - mówi Filip Szatanik, wicedyrektor Wydziału Informacji Urzędu Miasta.

Dodaje, że organizowanie Masy Krytycznej przed Wszystkimi Świętymi jest złym sposobem na zwrócenie uwagi na problemy rowerzystów. - To spowoduje tylko irytację kierowców, którzy będą jeszcze dłużej stać w korkach - dodaje Filip Szatanik.

Organizatorzy piątkowej Masy Krytycznej postanowili zmienić trasę. "Wyjątkowo skrócimy trasę i nie wyjedziemy poza pierwszą obwodnicę. Zapraszamy na Rynek, gdzie spotkamy się z kandydatami na urząd prezydenta miasta oraz radnych, a następnie na krótki, symboliczny przejazd" - czytamy na stronie kmr.org.pl