Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rowerzyści znów wygrali z miastem

Piotr Drabik
Piotr Drabik
Zdaniem organizatorów masy krytycznej, krakowianie powinni przyzwyczaić się do takich obrazków
Zdaniem organizatorów masy krytycznej, krakowianie powinni przyzwyczaić się do takich obrazków fot. Adam Wojnar
Inicjatywy. Sąd Okręgowy uznał, że władze Krakowa nie mogą zakazać cyklistom przejazdu w ramach comiesięcznej tzw. masy krytycznej.

Po ponadpółrocznej przerwie, krakowscy rowerzyści prawdopodobnie już jutro zorganizują tzw. masę krytyczną i przejadą ulicami miasta. Przez ostatnie miesiące, prezydent Jacek Majchrowski i jego urzędnicy, nie chcieli pozwolić miłośnikom jednośladów na przygotowanie tego wydarzenia w formie zgromadzenia publicznego. Twierdzili bowiem, że zgodnie z ustawą, uczestnicy mogą przemieszczać się... tylko pieszo. Z taką interpretacją nie zgadzał się m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich.

Miesiąc temu Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że prezydent Krakowa dopuścił się „bezczynności z rażącym naruszeniem prawa” i musi wypłacić 1000 zł Grzegorzowi Mazurowi, który chciał zorganizować rowerowy przejazd. Wczoraj rowerzysta odniósł kolejny sukces. - Sąd Okręgowy w Krakowie przyznał nam rację i stwierdził, że zgromadzenie publiczne może odbyć się również w formie przejazdu rowerowego a nie tylko pieszo - mówi Grzegorz Mazur.

Mimo to urzędnicy dalej idą w zaparte. - Składamy zażalenie na tę decyzję, a Sąd Apelacyjny ma 24 godziny na jego rozpatrzenie - usłyszeliśmy od Jana Machowskiego z krakowskiego magistratu. Ostateczne rozstrzygniecie poznamy więc dziś lub jutro.

W odwołaniu od wyroku urzędnicy miejscy wciąż powołują się na dosłowną interpretację art. 10 ustawy o zgromadzeniach publicznych w której widnieje zapis, że „organizator zgromadzenia podaje datę, godzinę i miejsce rozpoczęcia zgromadzenia, przewidywany czas trwania, przewidywaną liczbę uczestników oraz ewentualną trasę przejścia”.

Pracownicy Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, stojąc po stronie rowerzystów, w piśmie do prezydenta Krakowa cytują natomiast m.in. stanowisko Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu z 2009 r., który zwraca uwagą, że literalne interpretowanie słowa „przejście”, powodowałoby, że w zgromadzeniu nie mogą wziąć udziału np. osoby poruszające się na wózkach inwalidzkich.

Jeśli zażalenie urzędników zostanie przez sąd odrzucone, rowerzyści zorganizują już jutro pierwszą od listopada 2015 r. tzw. masę krytyczną. Zbiorą się o godz. 18 na Rynku Głównym, skąd wyruszą w stronę ul. Lubicz, Hali Targowej, Bulwaru Kurlandzkiego, ul. Augustiańskiej i dalej ul. Grodzką wrócą na Rynek Gł. - Kierowcy nawet nas nie zauważą. Przejazd przez skrzyżowanie kilkuset rowerzystów trwa nie dłużej niż trzy minuty - przekonuje Grzegorz Mazur. Jednak na piątkowym przejeździe nie jest spodziewana aż tak duża liczba wielbicieli dwóch kółek. - Nasze postulaty pozostają niezmienne. Prezydent nie realizuje wyników referendum z 2014 roku i swoich obietnic wyborczych dotyczących rowerów - dodaje Grzegorz Mazur.

Przypomnijmy, że rowerowa masa krytyczna odbywała się w Krakowie co miesiąc przez kilka ostatnich lat. Budziła jednak skrajne emocje. Cześć mieszkańców oskarżała rowerzystów o blokowanie miasta. Fala krytyki spadła na miłośników jednośladów m.in. za to, że chcieli zorganizować przejazd tuż przed dniem Wszystkich Świętych. W 2015 roku Stowarzyszenie Kraków Miastem Rowerów, które organizowało „masę”, zdecydowało o jej ograniczeniu. M.in. ze względu na udane referendum w sprawie ścieżek, postanowili przejazd organizować raz na kwartał. Część rowerzystów uznała, że to zbyt rzadko. I postanowiła oddzielić się, organizując przejazdy, nadal co miesiąc. Prezydent Krakowa i jego urzędnicy przyjęli jednak nową interpretację prawa i nie wydawali przez kolejne miesiące zgody na przejazd rowerowy.

- Po interwencji „DP” i po tym, jak prezydent został ukarany przez sąd, podlegli mu urzędnicy zaczęli w końcu przyjmować nasze zgłoszenia zamiaru organizacji przejazdu. Co prawda wydali decyzję negatywną, ale to pozwoliło nam się odwołać do sądu, który przyznał nam rację - podkreśla Grzegorz Mazur.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski