Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowy bez konkretów

AB
Władze samorządowe chcą kompleksowego, a nie doraźnego rozwiązania problemu strefy wokół Muzeum KL-Auschwitz i spraw związanych z przyszłością miasta.

W Oświęcimiu

Przebywająca w piątek w Oświęcimiu Agnieszka Magdziak-Miszewska, doradca premiera ds. polsko-żydowskich i Zbigniew Wrona z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji spotkali się na uroczystym obiedzie z przedstawicielami władz samorządowych, księży, Społecznego Komitetu na Rzecz Obrony Praw Mieszkańców Miasta i Gminy Oświęcim oraz Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Rodzin Oświęcimskich.
Podczas prawie trzygodzinnych rozmów dyskutowano nad projektem ustawy o ochronie miejsc Martyrologii Narodów. Jednak już na wstępie okazało się, że przywieziony przez przedstawicieli rządu projekt z 10 marca różni się od dostarczonego władzom samorządowym (ten pochodził bowiem z 8 marca). - Dowodzi to niepoważnego traktowania tych konsultacji przez rząd - uważają niektórzy z uczestników spotkania.
- Ustawa jest tylko pewnym elementem nie kończącym z pewnością sprawy Oświęcimia - mówił tuż po spotkaniu Adam Bilski, starosta powiatu oświęcimskiego. - Obszar oddziaływania Muzeum to nie tylko stumetrowa strefa, ale całe miasto. Jako przedstawiciele samorządu chcemy stworzyć takie warunki, by przestały powstawać u nas konflikty.__Od rządu oczekujemy potraktowania sprawy Oświęcimia w sposób systemowy, a nie doraźny. Chcemy takich rozwiązań dla miasta, jakie stworzono np. w okolicach Legnicy dla terenów opuszczonych przez armię radziecką. Pieniądze na realizację Programu Oświęcimskiego muszą być ustawowo zagwarantowane, a nie jak do tej pory, wypłacane z rezerwy budżetowej.
Obawy co do dalszych losów Programu Oświęcimskiego wyrażali również inni uczestnicy spotkania. W roku ubiegłym na realizację Programu rząd przeznaczył 9 mln zł, w tym 4,5 mln zł, ile będzie w przyszłym - nie wiadomo? - Jeżeli rząd nam nie pomoże, udusimy się problemami tego miasta - uważa Andrzej Czarnik, szef Zarządu Dróg Powiatowych.
Zdaniem Elżbiety Waluszek ze Społecznego Komitetu na Rzecz Obrony Interesów Mieszkańców Miasta i Gminy Oświęcim, spotkanie nie dało nic. - W przedstawionym projekcie ustawy nie ma zapisów konkretnych rozwiązań - uważa Elżbieta Waluszek. - Naszym zdaniem, ustawa winna być opracowana w taki sposób, żeby służyć długie lata. Tymczasem zapisy ustawy nic nie rozwiązują i nie zabezpieczają naszych interesów.
Janusz Marszałek zapowiedział, że jeżeli ustawa zostanie przyjęta w obecnej formie, to Stowarzyszenie ją zaskarży. (AB)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski