MKTG SR - pasek na kartach artykułów

ROZSŁAWIĆ KRAKA W KRAKOWIE

Redakcja
Żyjąc w Krakowie od zawsze, tę cześć miasta omijałem. Nijak mi nie była po drodze. A może to ona omijała mnie? Aż stało się, co się stało i teraz mam za sąsiada wielki komin, pięknie iluminowany, przyciągający migotliwymi światłami pnącymi się niczym bluszcz do góry.

Wacław Krupiński: KULTURAŁKI

Oglądam ów komin z okien z przyjemnością niezwyczajną, chcąc niejako nadrobić lata świetlne mroków i szarości, w jakich "żyć nam przyszło w kraju nad Wisłą", że przywołam kolejny raz frazę z piosenki Grzegorza Tomczaka. Wciąż pamiętam wrażenie, jakie przed niemal czterema dekadami zrobił na mnie budapeszteński parlament, jakże nieskąpo iluminowany. To tak można?! A nasz krakowski Wawel tonął wonczas w ciemnościach...

Zatem teraz cieszy mnie ten, przyciągający oczy grą świateł, stumetrowy komin, co go na terenie Bonarka City słusznie zachowano. I jeszcze kino mam blisko - Cinema City, kinowy gigant, 20 sal, każda inna, każda komfortowa, a w salach dla VIP-ów fotele takie, że wręcz zachęcają do przyśnięcia, zatem filmy tam prezentowane muszą być absolutnie emocjonujące. W 120 dni powstał ten kolos, 3200 foteli w cztery dni zamontowano. Da się? Da się!

Słyszę od Joli, że kiedyś bała się okna otworzyć, bo wyziewy Zakładów Chemicznych "Bonarka" straszyły, a ściślej truły. A teraz Bonarka City i komin, który cieszy oczy. Wręcz mami.

A po drugiej stronie ulicy Kamieńskiego teren dający świadectwo dawnej zagłady. Dopiero teraz tam wszedłem. I odkryłem, wstyd przyznać, kopiec Kraka. Ponoć sięga VII wieku, albo coś koło tego, usypany i - jak chciał Jan Długosz - na cześć Kraka, legendarnego założyciela Krakowa. Wszedłem na kopiec i zwariowałem. Ależ widok na Kraków! A przecież to, jak czytam, kopiec wzniesiony na wapiennym zrębie Krzemionek - Wzgórzu Lasoty - mający raptem 271 m n.p.m.

A propos Wzgórza Lasoty; wciąż mam w oczach inny widok z wierzchołka fortu św. Benedykta - co go przed laty Instytut Sztuki, czyli Jacek Wilczyński i Agnieszka Odorowicz, wtedy jeszcze nie dyrektor PISF, chcieli odrestaurować i zwieńczyć oszkloną salą koncertową - z widokiem na Kraków. Ależ byłaby to muzyczno-turystyczna atrakcja. Ale, oczywiście, znaleźli się oponenci rozmaitej maści i plany diabli wzięli, a i pieniądze na nie z Brukseli takoż.

Ale kopiec Kraka stoi. Ile osób wie o nim? Nie sadzę, by wiele, bo gdzie mu tam mierzyć się z kopcem Kościuszki, który zewsząd widoczny przyciąga tłumy. Kopczyka na cześć Kraka ani znikąd nie widać, ani informacji o nim - przynajmniej od Kamieńskiego, skąd ja wędruję. Mijam zatem tereny byłego obozu koncentracyjnego w Płaszowie i tył cmentarza Podgórskiego, mając po lewej stronie obszar dawnego kamieniołomu Liban (bo Bernard Liban był współwłaścicielem spółki), z przerdzewiałymi piecami pierścieniowymi, jak czytam, bo pojęcia o tym nie mam. Zatem stoją owe pozostałości stalowych pieców wapienniczych i transporterów, nurzając się po zmroku w ciemnościach, podobnie jak kopiec. Steven Spielberg, ujęty urodą tego miejsca, wybrał je na potrzeby "Listy Schindlera", po czym sława tych terenów ucichła. Żebyż tak ktoś zechciał w nie zainwestować, oświetlić, przyciągnąć tam krakowian i turystów, zareklamować jako wspaniałą panoramę widokową miasta. Ile europejskich miast by tak uczyniło! Można by urządzić tam jakąś sympatyczną kafejkę. Albo i coś więcej. Wszak Podgórze robi się modne, co wyczuł i Wojtek Kulasa, przenosząc na tę stronę Wisły z Kazimierza swój jazzowy klub Drukarnia.

Rozsławić Kraka w Krakowie - czyż to nie zadanie godne uporu, choćby takiego, z jakim utrącono ideę ożywienia fortu św. Benedykta? Niechby stanowił konkurencję dla komina Bonarki. Niechby świecił - choćby przykładem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski