Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozważania w drodze

Barbara Rotter-Stankiewicz
Na papieskim szlaku. Jego pokonanie trwa około dwóch godzin
Na papieskim szlaku. Jego pokonanie trwa około dwóch godzin Barbara Rotter-Stankiewicz
Papieska rocznica. Z Gdowa przez Marszowice do Niegowici prowadzi Szlak Świętego Jana Pawła II. Przeszło nim w czwartkowe przedpołudnie około 800 osób, głównie młodzieży.

Chociaż od śmierci Jana Pawła II minęło lat 10, tegoroczny papieski Biały Marsz, prowadzący z Gdowa do Niegowici był organizowany już po raz 11. W kwietniu 2005 roku uczniowie z Gdowa zebrali się spontanicznie i przemierzyli trasę, którą pokonał ks. Karol Wojtyła, podążając na swoją pierwszą parafię w lipcu 1948 roku. Z Krakowa do Gdowa przyjechał autobusem, stamtąd gospodarz podwiózł go kawałek wozem w stronę Marszowic, a potem wskazał drogę przez pola, na skróty do Niegowici.

Droga św. Jana Pawła prowadzi przez pola
Tradycja spotkań na papieskim szlaku została podrzymana - w rocznicę śmierci Jana Pawła II (lub w "okolicy" tego dnia) kilkuset uczniów, nauczycieli, mieszkańców gminy, samorządowców wędruje z Gdowa przez pola w Marszowicach do kościoła w Niegowici. To około 7 kilometrów niezbyt trudnej trasy, którą pokonać mogą i dzieci, i starsi. Da się tędy przejść nawet prowadząc dziecięcy wózek...Od teraz maszerować jest łatwiej, bo droga między polami została nieco utwardzona (asfaltu na szczęście tu nie będzie), by pielgrzymi na wiosnę i w jesieni nie grzęźli w błocie. Pielgrzymi, ponieważ od tego roku to już oficjalnie Szlak Świętego Jana Pawła II.

Młodzi chcą pamiętać o papieżu-Polaku
Dlaczego idą? Czy tylko dlatego, że taki zwyczaj, że zamiast siedzieć w szkole mogą się przespacerować, zwłaszcza że pogoda była idealna?Niektórzy uczestnicy marszu nawet nie pamiętają dnia śmierci papieża - Polaka. Tak, jak Krzyś Śledź z Niegowici. - Urodziłem się, kiedy on już umarł, ale mieszkam we wsi, w której starsi ludzie go znali i pamiętają - mówi piątoklasista. Mieszkając w papieskiej parafii co chwilę ociera się o wciąż żywe wspomnienia starszych ludzi i pamiątki związane w Wikarym Świata - pomnik ks. Karola Wojtyły, kaplicę z repliką nagrobnej płyty, wikarówkę. Są też w Niegowici dwie szkoły noszące jego imię: podstawowa i gimnazjum.

Julka Kasprzyk i Emilka Boroń, uczennice Gimnazjum w Gdowie miały po 5-6 lat, gdy odszedł Jan Paweł II. Obie pamiętają tylko, że wtedy płakały. - U mnie w domu wszyscy płakali - dodaje Julka. Idą w marszu, bo uważają, że trzeba utrwalić pamięć o papieżu-Polaku, przekazywać o nim wiedzę. Nie chcą zapomnieć o tym, że kiedyś tu mieszkał i służył ludziom, że był wspaniały, mądry, że znał
go cały świat. No i jest przecież święty...

Wciąż nie doceniamy, że chodził po tej ziemi
Hanna Dziewońska, nauczycielka Szkoły Podstawowej w Zręczycach, radna gminy, prawie co roku idzie w Białym Marszu. - Dziękuję Bogu za ten pontyfikat - mówi. - My wciąż nie doceniamy tego, że św. Jan Paweł chodził po tej ziemi...Mocno wierzę, że w niebie jest naszym pośrednikiem i orędownikiem, a przecież ma tam "chody". Człowiek zawsze ma o co prosić i za co Panu Bogu dziękować...

Dyrektor gdowskiego gimnazjum, Jan Zawała już nie może zliczyć, ile razy wędrował papieskim szlakiem. - Idę i cały czas go widzę. O czym sobie myślał, kiedy tędy szedł ten pierwszy raz? Czy się bał, czy może szedł z radością...- zastanawia się. - Dobrze, że te marsze są kontynuowane. To w każdym zostawia jakiś ślad.

Podczas czwartkowego marszu na trasie spotkało się około tysiąca osób - uczestników i tych, którzy zabezpieczali wędrówkę: druhów z OSP, wolontariuszy. W południe długi wąż piechurów najpierw wypełnił ulice Gdowa, potem podążał szosą w kierunku Marszowic, w końcu skręcił w polną drogę w stronę Niegowici. Młodzi szli śpiewając i odmawiając różaniec. Zatrzymali się na moment przy kapliczce, przy której ks. Karol Wojtyła po raz pierwszy ucałował ziemię. Czekali tam strażacy, harcerze, mieszkańcy. Wbrew wieloletniej tradycji nikt jednak nie poprowadził modlitwy, nie powiedział kilku słów o tym pamiętnym miejscu. Weteranom rajdu dotkliwie tego zabrakło.

W intencji przyszłorocznego spotkania młodzieży świata
Ani jednego Białego Marszu nie opuścił wójt gminy Zbigniew Wojas. Czy coś się w ciągu tych lat zmieniło ? - Tylko młodzież stale jest inna, przychodzą nowi uczniowie - stwierdza. - W tym roku jest ich koło ośmiuset, prawie ze wszystkich gminnych szkół, przedszkola, Warsztatów Terapii Zajęciowej. Chciałbym, żeby w przyszłym roku dołączyli do nas młodzi z innych gmin. To tak pod kątem zbliżających się Światowych Dni Młodzieży.

Tegoroczny marsz odbywał się w intencji Dni Młodzieży. Mówił o tym. ks. dziekan Paweł Sukiennik i podczas mszy św. w gdowskim sanktuarium, gdy apelował, by otwierać swoje domy i serca dla gości z różnych krajów, i na zakończenie spotkania, w kościele w Niegowici. Tam, przy ołtarzu Jana Pawła II, na replice jego grobu, delegacje szkół i gminy złożyły kwiaty, zapaliły znicze. Potem wszyscy mieli okazję ucałować relikwie świętego, który kiedyś był wśród nich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski