18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rzeźbiarz cierpienia

AN
Absolwent zakopiańskiej Szkoły Kenara i charyzmatyczny pedagog uznawany był za rzeźbiarza cierpienia. Spuścizna zmarłego w styczniu 1980 r. Antoniego Rząsy pozostała w jego licznie odwiedzanej galerii autorskiej w Zakopanem, nad którą sprawuje opiekę Marcin Rząsa, syn artysty, też rzeźbiarz.

W galerii Krypta u Pijarów

Absolwent zakopiańskiej Szkoły Kenara i charyzmatyczny pedagog uznawany był za rzeźbiarza cierpienia. Spuścizna zmarłego w styczniu 1980 r. Antoniego Rząsy pozostała w jego licznie odwiedzanej galerii autorskiej w Zakopanem, nad którą sprawuje opiekę Marcin Rząsa, syn artysty, też rzeźbiarz.

   Kilkanaście rzeźb Antoniego Rząsy (w tym sławne Piety i Krzyże), udostępnionych przez zakopiańską galerię, można do końca tygodnia oglądać w Krakowie, w galerii Krypta u Pijarów. "A jeśli pytasz, czy moja sztuka jest częściowo autobiografią - chyba po części tak, ale w jakimś szerszym kręgu jest przede wszystkim szczera, taka jak ja czuję życie" - wyznał artysta w jednej z wypowiedzi.
   Rzeźbił w drewnie i do tego "żywego" materiału odnosił się z wielką powagą. Na wystawie w Krypcie u Pijarów znajdziemy niespotykane w rzeźbie sakralnej przedstawienie Ukrzyżowanego: Chrystus ma dwie głowy, co tworzy dramatyczną wizję umierania zapisanego w czasie.
   Antoni Rząsa z właściwą sobie szczerością powiedział kiedyś, że taką rzeźbę wyhodowało drzewo i tylko taką mógł wydobyć bez żalu, że popsuje naturalne struktury. Halina Kenarowa (historyk sztuki) oglądająca z bliska krystalizowanie się sztuki kolejnych wychowanków zakopiańskiej szkoły, zwróciła uwagę, że Antoni Rząsa był w powojennej Polsce pierwszym artystą, który odważył się przełamać kanon kościelnej ikonografii zastygłej w XIX stuleciu.
   Był za życia artystą znanym - i budzącym skrajne emocje. Andrzej Osęka pisał, że to rzeźbiarz dużego formatu, inny krytyk wzruszając ramionami, mówił: ten świątkarz... Dziś na rzeźby Antoniego Rząsy patrzymy z perspektywy ćwierćwiecza, jakie minęło od śmierci artysty, szukając tego, co wygrało z czasem. Oparła się czasowi wielka czystość bryły i formy, ich organiczna zgodność nadająca rzeźbie wielką szlachetność. Także ta szczególna ekspresja wydobywana ze znieruchomienia w jakimś ułamku gestu, stająca się w istocie dojmującą prawdą.
   Tę niewątpliwie ważną wystawę można oglądać w Krypcie u Pijarów tylko do soboty.
(AN)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski