Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzozów. Warsztat Terapii Zajęciowej to najlepsze miejsce dla osób niepełnosprawnych. Za dwa lata przyjmie więcej osób

Ewa Tyrpa
Ewa Tyrpa
- Mamy ogromne szczęście, że możemy tu przywozić naszą córkę. Wszędzie odmawiano nam przyjęcia. W innych ośrodkach nie chcą opiekować się osobami na wózku inwalidzkim, a także takimi, którym trzeba czasem zmienić pampersa. W Rzozowie nie jest to żadnym problemem. Tu pracują naprawdę empatyczne osoby – mówi mama Małgorzaty Barankiewicz, która, jak zaznacza, najbardziej lubi ćwiczyć w sali rehabilitacyjnej [zobacz galerię].

FLESZ - Nocowanie przy chorym w szpitalu za darmo

Za takie podejście i niełatwą pracę, w czasie spotkania świątecznego połączonego z obchodami pierwszej rocznicy WTZ-u, całemu personelowi dziękowała Zofia Jakubowska, prezes Stowarzyszenia Pomocy Osobom Niepełnosprawnym i Ich Rodzinom „Kruszynki” z siedzibą w Skawinie. - Ukłony dla terapeutów, dla wszystkich pracowników, Jesteście dziewczyny wielkie – mówiła prezes, a sala biła im rzęsiste brawa.
Przypomnijmy, tej organizacji władze gminy Skawina rok temu powierzyły prowadzenie WTZ-u.

Prezes Jakubowska podziękowania skierowała też do Pawła Kolasy, poprzedniego burmistrza i Rady Miejskiej za to, że zdecydowali o budowie WTZ-u, co było dużym wyzwaniem. Teraz na codzienne zajęcia z całej gminy jest tu dowożonych 30 osób.
Cieszy się, że też obecne władze samorządowe sprzyjają tej placówce. A burmistrz Norbert Rzepisko podkreśla, że opieka nad osobami, które nie mogą same sobie pomóc, jest nieoceniona, a one same bardzo poważnie traktują zajęcia w WTZ-ie. Jako przykład podaje Włodzimierza Dulębę, którego codziennie spotyka na przystanku czekającego na busa. - Jest pogodny, usmiechnięty. Mówi, że jedzie do pracy i że sprawia mu to przyjemność. To wspaniale, że te osoby chcą tu przebywać i że dobrze się tu czują – mówił burmistrz.

A pan Włodek na rocznicowym spotkaniu w jasełkach grał na harmonii. Lubi zajęcia w pracowni stolarskiej, gdzie np. wykonuje ramki do obrazków.

Od dwóch miesięcy w zajęciach uczestniczy także Jan Kotula, któremu też muzyka nie jest obca. Pan Janek gra na perkusji. Anna Leśniak, kierowniczka WTZ-u, chwali go za uczynność, a on sam zaznacza, że oprócz grania, lubi pomagać w kuchni i że w ogóle bardzo fajnie tu spędza czas.

Uczestnicy zajęć terapeutycznych nie mają tu czasu na nudę. - Syn jest szczęśliwy, że tu przyjeżdża. Naprawdę jest tu wspaniała atmosfera – mówi Ewa Wdaniec, mama 25-letniego Jacka. To wiek od jakiego najczęściej przyjmowane są osoby z orzeczeniami o niepełnosprawności umiarkowanej lub znacznej.

Prezes Jakubowska uważai, że system jest bardzo pokręcony i nieprzyjazny dla nich i ich rodziców. Do WTZ-u mogą być przyjmowane dorosłe osoby od 18. roku życia, po ukończeniu szkół specjalnych, w których mogą się uczyć do 24 lat. Przepisy jasno nie określają wieku do jakiego w WTZ-ach mogą przebywać, ale mają one za zadanie poprawiać umiejętność samodzielnego funkcjonowania, a także przygotować uczestników do wejścia na rynek pracy, np. w zakładach pracy chronionej lub aktywności zawodowej. Wynika z tego, że mogą tu być do wieku emerytalnego. - Gdzie zatem mają podziać się osoby po 60. roku życia. Czy są skazane na siedzenie w domu. Myślimy o tym, aby nie stwarzać mi bariery wiekowej i mogły one pozostawać tu jako klubowicze – mówi Zofia Jakubowska i zaznacza, że świetnie sprawdza się pokoleniowa integracja. WTZ nawiąże kontakty z seniorami, a już współpracuje z miejscową Szkołą Podstawową, która np. organizowała kiermasz z myślą o doposażeniu WTZ-u.

Kiermasze organizuje też WTZ. Tu w pracowniach uczestnicy tworzą różne dzieła. Np. malują, lepią i wypalają figurki ceramiczne. W zajęciach towarzyszy mi Edek. To żółw, który pomieszkuje w akwarium, ale też jest wypuszczany na podłogę, uatrakcyjniając mi pobyt.

Uczestnicy zajęć jeżdżą też na wycieczki. Byli m.in. W Ojcowie, Zakopanem i Zawoi. Także nie zapomina o nich Muzeum Regionalne. Dyrektor Czesław Gąsiorowski organizuje tu różne zajęcia z konkursami i nagrodami.

Jednak nie wszyscy chętni, spełniający określone kryteria mogą brać udział w zajęciach WTZ-u, na co rośnie zapotrzebowanie, ale jest dla nich nadzieja.
- Za dwa lata przybędzie ponad 20 miejsc, bo uruchomione zostanie drugie piętro. Już jest kolejka oczekujących – informuje Anna Leśniak.
Do szczęścia będzie WTZ-owi brakować tylko własnego busa. Teraz wynajmuje go od firmy transportowej. Pani prezes mówi, że to marzenie wszystkich i liczy, że uda się udział własny do zakupu uzbierać z kiermaszów i dobrego serca sponsorów.

Obecnie w WTZ-ie funkcjonuje sześć pracowni. Prowadzą je
- kulinarno-gospodarcza – Aneta Bartoch
- stolarska – Joanna Mrowczyk
- rękodzieła – Agata Haździk
- technik multimedialnych – Sylwia Krukowska
- ceramiczna – Katarzyna Kaleta
- ogrodnicza – Ewa Majewska
Zajęcia rehabilitacyjne prowadzi Sylwia Boczkaja, a opiekę psychologiczną sprawuje Sylwia Gawłowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski