WADOWICE. Nie rozpoczął się proces burmistrza Kalwarii
Przypomnijmy, pod koniec czerwca do Sądu Rejonowego w Wadowicach trafił akt oskarżenia, który obejmował dwie osoby: burmistrza Kalwarii Zebrzydowskiej i prezesa kalwaryjskiej spółki komunalnej. Chodzi oczywiście o słynną sprawę "śmieciową". Kilka lat temu wyszło na jaw, że śmieci w istniejącym od wielu lat składowisku w Zebrzydowicach (gmina Kalwaria) składowane są nielegalnie. Urząd Marszałkowski w Krakowie nałożył na gminę Kalwaria aż 10 mln zł tzw. opłat podwyższonych. Władze się odwołują od tej decyzji.
W międzyczasie śledztwo w sprawie narażenia gminy na katastrofę ekologiczną i straty finansowe podjęła prokuratura. Postępowanie do doprowadziło do sporządzenia aktu oskarżenia przeciwko burmistrzowi Augustynowi O. i prezesowi spółki komunalnej Grzegorzowi Cz.
Burmistrz został oskarżony o to, że jako funkcjonariusz publiczny nie dopełnił obowiązku, doprowadzając do składowania odpadów w miejscu do tego nie przeznaczonym, bez uprzedniego przygotowania terenu. W opinii biegłego mogło to doprowadzić do zagrożenia życia i zdrowia wielu osób albo spowodować zniszczenia w środowisku naturalnym. Z kolei prezes firmy komunalnej został oskarżony o to, że składował odpady w Zebrzydowicach, mając świadomość że składować ich w tym miejscu nie należy.
Proces jednak na razie się nie rozpocznie. Na czwartkowym posiedzeniu sąd uwzględnił zastrzeżenia wniesione przez pełnomocnika oskarżonych i zdecydował o zwróceniu materiałów do prokuratury. W opinii sądu, zgromadzone materiały są niekompletne. Brakuje np. ekspertyz naukowych, które potwierdzałyby zarzuty stawiane w akcie oskarżenia. Burmistrz i prezes spółki nie są już więc osobami postawionymi w stan oskarżenia.
Prokuratura może teraz odwołać się od decyzji sądu. Jeśli tego nie zrobi będzie kontynuować śledztwo, które podsumowane zostanie znowu aktem oskarżenia bądź umorzeniem sprawy.
(GM)