W klubie uznano to za dobry znak przed powrotem do rozgrywek superligi po miesięcznej przerwie. Sądeczanki czeka w sobotę trudna wyjazdowa konfrontacja z Vistalem w Gdyni.
- Zawody za południową granicą potraktowaliśmy prestiżowo, chociaż trenerka Lucyna Zygmunt wykorzystała je także do przećwiczenia nowych rozwiązań taktycznych - tłumaczy Karol Basta, kierownik drużyny MKS. - Na inaugurację ulegliśmy mistrzowi Ukrainy Karpatom Użgorod 26:37, w następnym meczu, po zaciętej walce, przegraliśmy z drugim zespołem ligi słowackiej Slovanem Partizanske 30:31, by w spotkaniu o trzecie miejsce wygrać z czeskim HK Ołomuniec 29:26. Z bardzo korzystnej strony zaprezentowała się Katarina Dubajova, która rzuciła w sumie 30 bramek. Na dobrym poziomie zagrały Kamila Szczecina, Joanna Gadzina i Karolina Płachta. Osobiście cieszy mnie świetna postawa młodych bramkarek Karoliny Szczurek i Aleksandry Sach. Z uwagi na kontuzję nie wystąpiła na Słowacji Olga Figiel, a drobny uraz sprawił, że krótko na parkiecie przebywała Karolina Olszowa.
W styczniu zespół z Nowego Sącza czeka prawdziwy maraton. Drużyna stoczy aż 7 meczów, w tym trzy nad Bałtykiem i jeden w Lubinie. Karol Basta wyliczył, że zawodniczki pokonają w tym czasie aż 6 tys. kilometrów.
(DW)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?