Sądy bezprecedensowe

Ale co mówić o naszych problemach; tylko cud i mało postępowy sąd ukraiński uniemożliwił Eltonowi Johnowi adoptowanie chłopczyka z Ukrainy.
Gdyby sąd obradował w Hiszpanii, przed szkrabem byłoby cudowne dzieciństwo, po którym mówiono by o nim jak o jednym z naszych kolarskich mistrzów: "cudowne dziecko dwóch pedałów". Domniemanie, że w samczej parce dzieciak mógłby być obiektem seksualnych eksperymentów, nie przychodzi nikomu do głowy. Zresztą, gdyby wyrósł z niego następny gej, byłby to kolejny sukces na drodze do wszechświatowego postępu. Ale co kraj, to obyczaj. W Brazylii pewien czuły ojciec niebacznie pocałował w basenie własną córkę. I dramat. Ojciec siedzi, córkę czeka rodzina zastępcza. I mimo rozlicznych argumentów sąd pozostaje głuchy. Wystarczyło doniesienie jednego czujnego obserwatora.
Często piszę, że świat zwariował. Ale trudno o tym nie pisać, kiedy w Szwecji za kopnięcie psa można dostać większy wyrok niż za skok na bank. W Wielkiej Brytanii za modlenie się w intencji chorej pielęgniarka traci pracę, a z drugiej strony rezygnuje się ze świątecznych obyczajów, aby nie urazić mniejszości arabskiej lub żydowskiej. Zresztą bliski jest już dzień, kiedy w jednym kraju mogą zacząć funkcjonować dwa prawa. Pojawiają się głosy, aby wyznawcy islamu mogli być sądzeni według zasad szariatu.
Pomysł ciekawy i jakie możliwości kryje! Powiedzmy, przyłapaliśmy żonę na zdradzie. Podrzynamy jej gardło i przechodzimy na islam; sąd koraniczny nas uniewinnia, a żona - jeśli przypadkiem przeżyje - zostaje "dokończona" poprzez publiczne ukamienowanie.
A niektórzy fantaści martwili się, że w globalnej wiosce będzie nudno.
Ja twierdzę, że będzie ciekawie. Aż strach.