Mariusz Gajda, podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska, przyjechał sprawdzić postępy w budowie zbiornika w Świnnej Porębie.
Wyjechał zadowolony z tego, co zobaczył, a podczas konferencji prasowej uspokajał, że mimo kilku problemów, inwestycja zostanie zrealizowana zgodnie z planami.
- Przyszłoroczny termin oddania jej do użytku nie jest zagrożony - zapewniał wysłannik ministerstwa.
A jednak budowa sztucznego jeziora, mimo rządowych gwarancji finansowych, napotyka spore problemy. Jezioro nie powstanie, dopóki ze Skawiec nie zostanie wysiedlona rodzina, do której należy ćwierć domu stojącego w miejscu, które ma zostać zalane. Rodzina nie chce się wyprowadzać na obecnych warunkach. Dwa tygodnie temu doszło do nieudanej próby eksmisji; została ona odroczona do czasu osiągnięcia porozumienia w sprawie odszkodowania za wywłaszczenie.
Co teraz? Inwestor wyklucza możliwość negocjacji z rodziną.
- Żądania tych ludzi są absurdalne. Nie ma mowy, żeby z ich powodu opóźniać inwestycję. Nie wyłożymy też 300 tys. zł na ich nowy dom - zaznaczył Stefan Sawicki, wicedyrektor krakowskiego oddziału Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej, który towarzyszył ministerialnej wizycie.
Drugi problem to żądania gmin Mucharz i Stryszów. Obie chcą przekazania działek Skarbu Państwa pod inwestycje. Wójtowie tych gmin nie spotkali się jednak z wiceministrem i tematu nie poruszono. Tłumaczą, że nie wiedzieli o jego wizycie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?