Tymczasem North American International Auto Show (NAIAS) w Detroit, podobnie jak pozostałe wiodące salony samochodowe, wyznacza dziś trendy rozwojowe, które obwiązywać będą w całej światowej motoryzacji.
Pojazd autonomiczny do... współdzielenia
Jest to zatem nie tylko miejsce, gdzie można zobaczyć najnowsze, superlukusowe modele. Najlepszy przykład stanowi Chrysler Pacifica, samochód przygotowany przez firmę Waymo, należącą do Google, która pracuje nad systemem jazdy autonomicznej. Szef Waymo, John Krafcik, zwraca uwagę, że rocznie ginie na drogach ponad 1,2 miliona ludzi.
- To jakby co godzinę spadał z __nieba Boeing 737 - stwierdza John Krafcik. - Poza tym zostają jeszcze ludzie bez prawa jazdy; w samym USA to ponad 20 milionów obywateli. A każdy spędza około godziny dziennie w podróżach. Samochody autonomiczne i usługi pokroju tzw. ridesharing, czyli współdzielenia auta, zapowiadane są jako przyszłość rynku motoryzacyjnego.
Jest też tradycyjny benzynowy Stinger
W Detroit wyraźnie zaznaczyły swą obecność rozwiązania służące ekologii i taniej eksploatacji aut.
Volkswagen pokazał Buzz I.D., który opracowany został jako mikrobus ,,nowych czasów”. Studyjny van ma być autem, które sprawi, że samochody elektryczne staną się dostępne dla każdego. Co ciekawe, auto uzyskuje... sportowe osiągi. Model w wersji zaprezentowanej w Detroit potrafi rozpędzić się do 100 km/h w 5 sekund, a jego prędkość maksymalna została ograniczona elektronicznie do 160 km/h.
Tradycjonaliści mogą sięgnąć po najnowszą Kię Stinger z benzynowym silnikiem 3,3 litra o mocy 365 KM. Auto przyspiesza do setki w 5,1 sekundy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
