Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samorządy domagają się ustawy reprywatyzacyjnej

Redakcja
W ubiegłym miesiącu radni województwa małopolskiego zaapelowali do rządu RP o podjęcie prac nad ustawą reprywatyzacyjną.

Od dwudziestu lat kolejne ekipy rządowe próbują zmierzyć się z tym problemem i wciąż jesteśmy w punkcie wyjścia. Tymczasem większość państw, które wyszły z komunizmu ma już ten problem za sobą. Obecny kryzys finansowy daje przeciwnikom reprywatyzacji mocny argument na rzecz zachowania status quo, ale i tak proces ten realizowany indywidualnie na drodze sądowej, toczy się wolno naprzód, nagradzając wytrwałych. Ta prawdziwa droga przez mękę pochłania czas, energię i niemałe pieniądze.
Jest wszelako wiele spraw, które będą się wlec po wokandach jeszcze przez długie lata. Nie jest to dobra perspektywa dla obiektów zaniedbanych, które przetrwały do naszych czasów tylko dzięki interwencyjnym akcjom konserwatorskim. Brak jednoznacznego i ostatecznego orzeczenia sądu powoduje, że podmioty samorządowe władające spornym mieniem są gospodarzami tylko "na niby". Nikt przytomny nie będzie bowiem angażował pieniędzy publicznych w podnoszenie wartości majątku, który lada dzień może wrócić do prawowitych właścicieli.
W szczególnie niekomfortowej sytuacji znajduje się od lat samorząd miasta Sucha Beskidzka. Jest on wciąż jeszcze właścicielem nieruchomości przejętych od Skarbu Państwa w połowie lat dziewięćdziesiątych. "Mały Wawel", bo takim mianem określa się renesansowy zamek suski, wzniesiony pierwotnie jako dwór obronny w 1588 roku, był siedzibą pięciu kolejnych rodów szlacheckich: Castiglione-Suskich, Komorowskich, Wielopolskich, Branickich i na koniec Tarnowskich. Władający posiadłością od 1608 roku Piotr Komorowski herbu Korczak przeistoczył skromny dwór Suskich w okazałą, renesansową rezydencję magnacką. Był zamek w swoich kilkusetletnich dziejach ważnym ośrodkiem krzewienia polskiej kultury. Szczególnie w XIX i XX wieku, kiedy działała tam dobrze wyposażona biblioteka, znana jako "Zbiory Biblioteczno-Muzealne Hrabiów Branickich i Tarnowskich w Suchej".
Podczas II wojny światowej Sucha znalazła się w granicach III Rzeszy, a zamek stał się siedzibą garnizonu niemieckiego. Wnętrza zamkowe i biblioteka zostały rozgrabione i zdewastowane.
W takim stanie po zakończeniu wojny, na mocy dekretu PKWN z 1944 roku, zamek suski wraz z całym majątkiem ziemskim liczącym ponad 6 tys. hektarów lasu, 330 ha użytków rolnych, oraz 167 ha powierzchni folwarku "Sucha" stał się własnością Skarbu Państwa. Do roku 1968 mieściło się tutaj Liceum Ogólnokształcące z internatem i kwaterami dla nauczycieli. W części pomieszczeń znajdowały się magazyny rolnicze, a w neogotyckiej oranżerii - warsztaty ślusarskie Zespołu Szkół Zawodowych. Plac obok zamku przeznaczono na zajezdnię autobusową. Po wyprowadzeniu się szkoły, zespół zamkowo-parkowy niszczał aż do chwili przejęcia go przez Państwowe Zbiory Sztuki na Wawelu. Były plany ulokowania tu filii zbiorów wawelskich, podobnie jak w zamkach Wiśnicza i Pieskowej Skały. W związku z tym przeprowadzono wiele prac renowacyjnych. Po dziesięciu latach nadziei, prace remontowo-adaptacyjne zostały przerwane. Ostatecznie z zamysłu otwarcia tutaj stałej ekspozycji muzealiów wawelskich zrezygnowano w 1992 roku. Zamek znów znalazł się na równi pochyłej.
Cztery lata później samorząd Suchej Beskidzkiej przejął obiekt na własność od Skarbu Państwa, by poprzez otwarcie go dla społeczności lokalnej i ruchu turystycznego, zamek mógł na nowo eksponować pamiątki kultury narodowej, a zarazem organizować dla miasta i regionu interesujące prezentacje kulturalne i artystyczne. Po wykonaniu prac porządkowych i zabezpieczających otwarto restaurację z hotelem oraz Miejski Ośrodek Kultury z Galerią Sztuki. Wykonano wiele prac remontowo-adaptacyjnych wnętrz i otoczenia zamku. Powstało szereg inicjatyw o charakterze stałym, jak Muzeum Miejskie czy Gminne Centrum Informacji, a przy tym wiele cyklicznych lub okolicznościowych imprez artystycznych adresowanych do różnorodnych odbiorców. Planuje się dalsze wykorzystanie wnętrz zamku, także z udziałem finansowym Urzędu Marszałkowskiego.
Tymczasem spadkobiercy rodziny Tarnowskich przebywający od czasów wojny poza granicami kraju, podjęli działania na rzecz rewindykacji utraconego mienia. Prowadząca sprawę w ich imieniu wyspecjalizowana kancelaria prawnicza od 2001 roku składa wnioski w trybie administracyjnym, a także pozwy sądowe, w których zapadają w dwu instancjach zgoła odmienne decyzje. Prawnicy spadkobierców starają się dowieść, że skonfiskowane po wojnie nieruchomości nie podlegały pod dekret PKWN. Aktualnie przed wojewodą małopolskim toczy się postępowanie administracyjne, w którym organ ma określić, czy zespół zamkowo - parkowy podlegał czy nie podlegał pod przepisy dekretu o reformie rolnej. Rozstrzygnięcie miało nastąpić w końcu 2008 roku, ale z uwagi na skomplikowany przedmiot postępowania, wyznaczono nowy termin wydania decyzji na 15 lipca 2009 r.
Burmistrz Stanisław Lichosyt uważa, że brak ustawy reprywatyzacyjnej, która określiłaby wysokość odszkodowania i podmiot zobowiązany do jego wypłacenia, stawia miasto w bardzo trudnym położeniu. Rada Miejska w Suchej Beskidzkiej już dwukrotnie apelowała do posłów RP o wznowienie prac nad przedmiotową ustawą. Bezskutecznie. Trudno dziś przewidzieć finał toczącego się sporu o odzyskanie skonfiskowanego mienia. Władze miasta monitorując z uwagą aktualne orzeczenia w podobnych sprawach obawiają się, że wyrok może być dla samorządu suskiego niekorzystny. - Przejęliśmy nieruchomość w dobrej wierze, inwestowaliśmy, bo chcieliśmy udostępnić ją mieszkańcom miasta i przybywającym do nas gościom - mówią z goryczą - Teraz musimy bronić majątku płacąc setki tysięcy złotych na obsługę prawną w toczących się procesach....
A jakie są realne szanse na przyjęcie oczekiwanej ustawy w perspektywie najbliższych lat? Myślę, że czas kryzysu finansowego nie powinien stanowić przeszkody w podjęciu stosownych prac przygotowujących tezy dobrego kompromisu politycznego. Strony mogłyby się także umówić co do terminu wejścia w życie dopracowanej ustawy.
Snując te rozważania spoglądam kątem oka na transmisję TV z debaty sejmowej nad wnioskiem o votum nieufności dla ministra finansów.... Nie, nie będę się zakładał, że ustawa reprywatyzacyjna będzie uchwalona w bieżącej kadencji parlamentu.
STANISŁAW HANDZLIK
WICEPRZEWODNICZĄCY KOMISJI KULTURY SWM
W niniejszym tekście posłużyłem się danymi zawartymi w prezentacji burmistrza Suchej Beskidzkiej p. Stanisława Lichosyta, przedstawionej podczas posiedzenia wyjazdowego Komisji Kultury SWM w kwietniu bieżącego roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski