Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sandecja Nowy Sącz - Górnik Łęczna. Udany początek wiosny sądeczan

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Piłkarze Sandecji mieli powody do radości
Piłkarze Sandecji mieli powody do radości sandecja.pl
Sandecja rozpoczęła wiosenną misję – utrzymanie w piłkarskiej I lidze – od sukcesu. Wygrała i opuściła zagrożoną spadkiem strefę. Ale zaczynała kolejkę i musi czekać na inne rozstrzygnięcia.

Sądeczanie wygrali dopiero trzeci mecz w rozgrywkach. W zespole debiutowali: Martin Kostal, który przyszedł zimą z Sigmy Ołomuniec, Denis Potoma (ze Skalnicy). Na boisku po raz pierwszy w meczu o punkty w barwach Sandecji pojawił się też w końcówce Dariusz Pawłowski, który przyszedł z Radomiaka. W Niepołomicach (bo tu na stadionie Puszczy rozgrywa Sandecja swe mecze domowe, na czas budowy obiektu przy ul. Kilińskiego w Nowym Sączu) przez pierwsze minuty nie działo się nic ciekawego. Gra była rwana. Goście postraszyli sądeczan w 26 min, ale Miłosz Kozak uderzył niecelnie.

Odpowiedź Sandecji nadeszła 2 min później i była piorunująca – dosłownie. Goście stracili piłkę przy wyprowadzeniu, przejął ją Tomasz Boczek pięknym uderzeniem z 25 metrów strzałem z woleja zdobył gola. 10 min później po wymianie piłki między Kamilem Słabym a Martinem Kostalem było już 2:0.

Po przerwie sądeczanie nadal byli w natarciu. W 55 min tylko dzięki świetnej interwencji Macieja Gostomskiego goście zawdzięczali to, że było tylko 0:2. Bramkarz wybił piłkę po niezłym uderzeniu Kostala z wolnego. Następnie Boczek próbował znaleźć znów sposób na Górnika, ale ponownie bramkarz był górą.

Ale co się odwlecze… W 70 min po dośrodkowaniu z rzutu rożnego celną główką popisał się Jakub Wróbel.
W 82 min goście mieli szansę na honorowe trafienie – strzelał Egzon Kryeziu – Matus Putnocky sparował piłkę, a dobijający Marcin Biernat posłał futbolówkę nad poprzeczką. To była najlepsza sytuacja przyjezdnych na bramkę. Musilei jednak obejść się smakiem.

Sandecja Nowy Sącz – Górnik Łęczna 3:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Boczek 28, 2:0 Słaby 38, 3:0 Wróbel 70.
Sandecja: Putnocky - Iskra, Piter-Bućko, Boczek, Słaby - Chmiel (87 Pawłowski), Kasprzak, Fall, Potoma (76 Walski), Kostal (68 Nawotka) - Wróbel (77 Mas).
Górnik: Gostomski - Zbozień, Biernat (57 Cisse), de Amo, Dziwniel - Kozak (74 Podliński), Pierzak (57 Tkacz), Kryeziu, Grzeszczyk (74 Lewkot), Krykun - Sobol (46 Łychowydko).
Sędziował: Leszek Lewandowski (Zabrze). Żółte kartki: Wróbel, Fall – Kryeziu, Pierzak, Biernat.

      

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sandecja Nowy Sącz - Górnik Łęczna. Udany początek wiosny sądeczan - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski