Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sarkofag Naczelnika

Redakcja
Żałobny kondukt podążał tą samą trasą, co pogrzeby królewskie W Księdze Zmarłych (Liber mortuorum) kościoła katolickiego pod wezwaniem św. św. Ursa i Wiktora w Solurze, pod datą 27 października 1817 roku zapisano co następuje: "Roku 1817 dnia 15 października zmarł Jaśnie Wielmożny i szlachetnie urodzony Pan Tadeusz Kościuszko, ostatni wódz wojsk Rzeczypospolitej Polskiej i dnia 19 tegoż miesiąca i roku (...) pochowan w kościele N.P. Maryi Niepokalanego Poczęcia w Solurze". Tyle notka o szwajcarskim pochówku Kościuszki, którego trumnę wielkie tłumy - jak poświadczają współcześni - odprowadziły na miejsce wiecznego spoczynku. Natychmiast po śmierci Naczelnika pomyślano o pogrzebaniu go na Wawelu, gdzie w krypcie św. Leonarda od kilku miesięcy spoczywały szczątki księcia Józefa Poniatowskiego. Wymagało to jednak bezwzględnej zgody cara Aleksandra I, bez którego aprobaty nie mogło się nic ważnego zdarzyć na terenie ówczesnych ziem polskich. Uprzednio imperator Rosji i król Polski w jednej osobie wyraził taką zgodę na pogrzebanie na Wawelu księcia Józefa. Już 16 grudnia 1817 roku na posiedzeniu Izby Reprezentantów Wolnego Miasta Krakowa poseł Kajetan Watyszkiewicz odczytał zebranym oficjalny wniosek "względem sprowadzenia do grobów miasta Krakowa zwłok śp. Tadeusza Kościuszki, sławnego bohatera polskiego". Katedrę przekształcano w prawdziwy narodowy panteon, gdzie mieli spoczywać obok królów - wielcy Polacy, a o zaliczeniu w poczet wielkości decydowały elity polityczne i intelektualne narodu. Odtąd na Wawelu grzebano nie tyle kości, ile idee, mające służyć za wzorce patriotycznego wychowania. Dla przeciętnego Polaka katedra królewska na Wawelu zaczęła się kojarzyć z grobami wielkich ludzi. Imperator Aleksander I w lutym 1818 roku wydał zezwolenie na sprowadzenie do Krakowa szczątków Tadeusza Kościuszki.

Michał Rożek

Michał Rożek

Żałobny kondukt podążał tą samą trasą, co pogrzeby królewskie

W Księdze Zmarłych (Liber mortuorum) kościoła katolickiego pod wezwaniem św. św. Ursa i Wiktora w Solurze, pod datą 27 października 1817 roku zapisano co następuje: "Roku 1817 dnia 15 października zmarł Jaśnie Wielmożny i szlachetnie urodzony Pan Tadeusz Kościuszko, ostatni wódz wojsk Rzeczypospolitej Polskiej i dnia 19 tegoż miesiąca i roku (...) pochowan w kościele N.P. Maryi Niepokalanego Poczęcia w Solurze". Tyle notka o szwajcarskim pochówku Kościuszki, którego trumnę wielkie tłumy - jak poświadczają współcześni - odprowadziły na miejsce wiecznego spoczynku. Natychmiast po śmierci Naczelnika pomyślano o pogrzebaniu go na Wawelu, gdzie w krypcie św. Leonarda od kilku miesięcy spoczywały szczątki księcia Józefa Poniatowskiego. Wymagało to jednak bezwzględnej zgody cara Aleksandra I, bez którego aprobaty nie mogło się nic ważnego zdarzyć na terenie ówczesnych ziem polskich. Uprzednio imperator Rosji i król Polski w jednej osobie wyraził taką zgodę na pogrzebanie na Wawelu księcia Józefa. Już 16 grudnia 1817 roku na posiedzeniu Izby Reprezentantów Wolnego Miasta Krakowa poseł Kajetan Watyszkiewicz odczytał zebranym oficjalny wniosek "względem sprowadzenia do grobów miasta Krakowa zwłok śp. Tadeusza Kościuszki, sławnego bohatera polskiego". Katedrę przekształcano w prawdziwy narodowy panteon, gdzie mieli spoczywać obok królów - wielcy Polacy, a o zaliczeniu w poczet wielkości decydowały elity polityczne i intelektualne narodu. Odtąd na Wawelu grzebano nie tyle kości, ile idee, mające służyć za wzorce patriotycznego wychowania. Dla przeciętnego Polaka katedra królewska na Wawelu zaczęła się kojarzyć z grobami wielkich ludzi. Imperator Aleksander I w lutym 1818 roku wydał zezwolenie na sprowadzenie do Krakowa szczątków Tadeusza Kościuszki.
     Trumna Naczelnika została przekazana Polakom przez władze miejskie Solury 23 marca 1818 r. A już 11 kwietnia trumnę przywieziono do Krakowa. Do czasu oficjalnego pogrzebu złożono ją w jednej z kaplic kolegiaty św. Floriana na Kleparzu. Termin pogrzebu wyznaczono na 23 czerwca. Sam przebieg uroczystości żałobnych jest dobrze znany i był wielokrotnie opisywany w literaturze przedmiotu. Przypomnijmy, iż 22 czerwca trumnę w uroczystym kondukcie przewieziono z Kleparza na Wawel, do królewskiej katedry. Żałobny kondukt podążał tą samą trasą, co pogrzeby monarsze. Jeszcze raz przypomniano o dziejowej roli Krakowa, jako miasta nie tylko koronacyjnego, ale także nekropolii królewskiej. Tym razem - za zgodą narodu - grzebano Tadeusza Kościuszkę. Po przywiezieniu trumny do katedry złożono ją na okazałym katafalku, wzniesionym przed konfesją św. Stanisława, w nawie głównej. Zbudowany został przez kapitana wojsk Królestwa Polskiego, Franciszka Kossa, przy współudziale krakowskiego stolarza Hanumicza i cieśli Radwańskiego. Koncepcję tego "castrum doloris" opracował kanonik Sebastian Sierakowski, znany wówczas teoretyk architektury. Malunki wykonał Michał Stachowicz, piewca tradycji kościuszkowskiej w Krakowie, wzięty malarz i wielki patriota. Katafalk wzbudził niezwykłe zainteresowanie współczesnych, stąd wiele relacji o jego wyglądzie, z których przytoczymy opis pióra cudzoziemca, Marka Antoniego Julliena:
     Katafalk był wystawiony na kształt piedestału kolumny Trajana. Na wierzchnich gzymsach jego sześć białych orłów podpierały schody, gdzie trumna na czterech działach była złożona. Z przodu między dwoma orłami zawieszona była w trofeum tarcza z herbem Kościuszki i pałasz rycerza przywiązany szarfą z krepy czarnej, której końce na piedestał spadały. Na piedestale obraz alegoryczny, wystawiający w płaskiej rzeźbie strącony obelisk, na którym w medalionie portret Tadeusza Kościuszki. Z jednej strony obelisku unosząca się Nieśmiertelność wieńcząca medalion, z drugiej Ojczyzna nad urną płaczącą; przy tej nogach Orzeł Polski. Napis pod obrazem: HEROIS GENIUM FAMA IMMORTALIBUS ADDIT (Sława wprowadza między nieśmiertelnych genisza bohatera); pod obrazem: RELIQUIAS CINERUM PATRIA GRATA FOVET (Wdzięczna Ojczyzna przechowuje szczątki popiołów). Z boku jednego obraz wystawiający przysięgę w Krakowie dnia 24 marca 1794 z napisem SACRAMENTUM HEROIS PRO PATRIA (Przysięga bohatera Ojczyźnie). Z boku drugiego obraz wystawujący moment, gdy Kościuszko odbierał z rąk Washingtona order Cincinnata z napisem: DECUS HEROIS IN AMERICA (Odznaczenie bohatera w Ameryce). Z tyłu obraz wystawujący zdarzenie we Francji, gdy na samo imię Kościuszki swawola obcego żołnierza upokorzona została, z napisem NOMEN HEROIS INTER HOSPITES VENERANDUM (Imię bohatera między innymi uszanowane). Piedestał cały wznosił się na schodach otoczonych czterema kolumnami z broni i kos złożonymi, na których znajdowały się trofea z różnych chorągwi, tarcz, pancerzy itp. Schody dolne do piedestału, jako też i kolumny z broni oświecone były rzęsisto świecami, gzymsy zaś gorejącymi lampami. Na schodach wyższych wokoło były świece palące się w kształcie pęków liktorskich przewiązane, na których zamiast toporów Orły Polskie, tudzież wieńce laurowe i dębowe znajdowały się.
Właściwe uroczystości związane z wawelskim pochówkiem Kościuszki odbyły się 23 czerwca. Poprzedziły je msze św. żałobne celebrowane w katedrze za duszę Naczelnika. Wielką mszę żałobną odprawił ordynariusz diecezji krakowskiej, biskup Jan Paweł Woronicz, a infułat Wincenty Łańcucki (archiprezbiter kościoła Mariackiego) wygłosił płomienną mowę, wysławiając czyny zmarłego. Po tym przemówieniu biskup Woronicz odprawił nakazane rytuałem egzekwie i powiedział krótkie patriotyczne kazanie, przypominając zebranym w katedrze, że to Kościuszko zostawił potomności przykład, że naród, choćby najsrożej znękany, nie umiera, póki go duch narodowy nie odbiega. Odezwał się głos królewskiego dzwonu "Zygmunta", zagrzmiały działa, a oficerowie Milicji Wolnego m. Krakowa i byłej Gwardii Narodowej złożyli trumnę w krypcie św. Leonarda, obok sarkofagu króla Jana III Sobieskiego i trumny księcia Józefa Poniatowskiego.
Kościuszko spoczywał w szczelnie zalutowanej ołowianej trumnie, włożonej do drewnianej, niezwykle prostej. Już w roku 1822 wyrażano poważną obawę o jej trwałość. Kanonik Sebastian Sierakowski, mający pieczę nad królewską katedrą, zamówił nawet u Michała Stachowicza projekt sarkofagu żeliwnego, który miano odlać w gliwickich hutach. Byłoby to novum w grobach wawelskich. Jednak ze względu na wysokie koszty tego nowatorskiego przedsięwzięcia, odstąpiono od przygotowanego projektu. W roku 1824 kanonik Sebastian Sierakowski zmarł i prace przy sarkofagu na trumnę Naczelnika stanęły w martwym punkcie.
     Dopiero w roku 1830 Komitet Budowy Mogiły Kościuszki, widząc zniszczenie trumny Naczelnika, zamówił marmurowy sarkofag w kamieniołomach chęcińskich. I znowu wybuch powstania listopadowego przerwał owe starania, i to dość skutecznie. Minęły dwa lata i dopiero - w roku 1832 - według projektu znanego architekta Franciszka Marii Lanciego, krakowski rzeźbiarz Paweł Filippi odkuł sarkofag na trumnę Naczelnika.
     21 grudnia 1832 roku konspiracyjnie - ze względu na nastroje polityczne - przeniesiono trumnę Kościuszki do nowego sarkofagu, ustawionego obok pomnika nagrobnego księcia Józefa. Następnego dnia został przykryty wiekiem, ankry zalano ołowiem. W tej niezwykłej, skrytej ceremonii - jak poświadcza protokół zachowany w Archiwum Kapituły Metropolitanej Krakowskiej - uczestniczyli z ramienia policji Ignacy Paprocki, katedralny kler reprezentowali ks. Jan Waligórski wikariusz i ks. Kasper Rommel oraz rzeźbiarz Paweł Filippi wraz z robotnikami pomagającymi ustawić sarkofag. To konspiracyjne przeniesienie trumny z ciałem Naczelnika do nowego sarkofagu spowodowane było nieprzychylną sytuacją polityczną, jaka wytworzyła się w Wolnym Mieście Krakowie po upadku powstania listopadowego. W obawie przed ewentualnymi manifestacjami Senat Rządzący Wolnego Miasta Krakowa nakazał ciche przeniesienie trumny, i to jeszcze w zamkniętym gronie, delegując do tych czynności jedynie Ignacego Paprockiego, sekretarza dyrekcji policji. Zabroniono także jakichkolwiek notek prasowych, zatem wszystko odbyło się w pełnej ciszy. Zamierzenie sprzed lat zostało jednak zrealizowane, a do krypty św. Leonarda niebawem zaczęły napływać liczne grupy krakowian, chcących złożyć hołd cieniom Kościuszki, jak i zobaczyć miejsce jego pochówku.
Klasycystyczny w kształcie sarkofag opatrzono napisem: TADEUSZ KOŚCIUSZKO. Na lewej bocznej ścianie wykuto popiersie Naczelnika i herb jego familijny Roch III, zaś na prawej godło narodowe Polski. Przypomnieć się też godzi, że sarkofag Tadeusza Kościuszki stanął dokładnie w tym miejscu, które obrał sobie na wieczny spoczynek król Stanisław August Poniatowski, gdy gościł w krypcie św. Leonarda w czerwcu roku 1787.
     Sarkofag Kościuszki otwierano 22 listopada 1938 roku podczas prac konserwatorskich, prowadzonych przez prof. Adolfa Szyszko-Bohusza, a związanych z kompleksową restauracją krypty św. Leonarda. Oto fragmenty protokołu z otwarcia: Przystąpiono do otwarcia dębowej, opieczętowanej trumny Tadeusza Kościuszki, wyjętej z marmurowego sarkofagu (...). Po zdjęciu wieka okazało się, że w trumnie dębowej jest druga trumna ołowiana, bardzo solidnie wykonana, doskonale zachowana i przylegająca szczelnie do trumny dębowej. Wobec powyższego postanowiono jej nie otwierać. Obecni pod przewodnictwem Księcia Metropolity (Sapiehy) odmówili modlitwę za duszę bohaterskiego Naczelnika, po tym dokonano zdjęć fotograficznych otwartej i zamkniętej trumny dębowej; następnie przymocowano wieko trumny dębowej mosiężnymi śrubami, przewiązano trumnę czerwonym sznurem, opieczętowano pieczęcią kapitulną i po przestawieniu sarkofagu na nowy poziom, umieszczono ją tamże. I tak już pozostało do dzisiaj. W XIX stuleciu urządzono w katedrze specjalną mszę za duszę Tadeusza Kościuszki. Było to zawsze 12 lutego. Jedna msza była odprawiana za króla Stanisława Augusta, jako w dzień jego śmierci, druga zaś za Tadeusza Kościuszkę, tym razem w rocznicę urodzin Naczelnika. Po mszy św. za Kościuszkę duchowieństwo schodziło do krypty św. Leonarda, aby pomodlić się przy jego sarkofagu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski