Obiekt miałby powstać przy ulicy Kościuszki. Teren ten kupił Edward Magdziak z Buska Zdroju, właściciel firmy Magtrans, przedsiębiorca dobrze znany na terenie województwa świętokrzyskiego.
Kilka miesięcy temu uruchomił w tym miejscu stację paliw. Teraz w jej sąsiedztwie chciałby wybudować pawilon handlowy o powierzchni 1000 metrów kwadratowych wraz z parkingiem i drogami dojazdowymi. Przedsiębiorca zdradza, że kryje się za tym skład budowlany „Mrówka”.
Osoby mieszkające najbliżej obawiają się jednak tej inwestycji. Przypominają, że teren znajduje się w dolinie rzeki i jest narażony na podtopienia. - Teren sąsiedniej działki już został podniesiony. Jak tak będzie dalej, to każdy większy deszcz będzie nas zalewał. Woda nie będzie miała gdzie spłynąć i cała znajdzie się na mojej działce - przekonuje Andrzej Antos.
Jego opinię podziela przewodniczący komitetu osiedlowego nr 1 Kazimierz Andrzejczyk. Tłumaczy, że wody spływające z położonego po drugiej stronie ulicy tzw. Dębowca, już teraz nie są właściwie odprowadzone, bo cały odpływ stanowi niewielka kratka ściekowa. Zabudowa kolejnej działki tylko spotęguje problem. - Pan Antos zostanie już wtedy całkowicie utopiony - mówi.
Edward Magdziak z kolei przekonuje, że inwestycja, którą zamierza zrealizować, nie pogorszy, lecz poprawi stosunki wodne w tym rejonie. Tłumaczy, że w porozumieniu z Zarządem Dróg Wojewódzkich zamierza wybudować przepust pod drogą wojewódzką, a następnie przeprowadzić przez swój teren kolektor, który odprowadzi nadmiar wód opadowych do rowu i do rzeki. - Chciałem podobne rozwiązanie zastosować już w czasie budowy stacji paliw, ale wtedy nie uzyskałem zgody, ponieważ obwodnica Proszowic była na gwarancji i nie można było w nią ingerować. Teraz już tego problemu by nie było. Dlatego moim zdaniem sąsiedzi nic by nie stracili, a wręcz przeciwnie. Byliby bezpieczniejsi - uważa przedsiębiorca.
Andrzej Antos nie wierzy jednak w te zapewnienia. Dodaje też, że już uruchomienie stacji paliw spowodowało, iż spokojny dotychczas rejon stracił swój charakter. - Stacja jest całodobowa, w nocy podjeżdżają samochody, hałasują, świecą prosto w okna. Gdy powstanie tu Mrówka będziemy mieli cały czas ciężarowe samochody pod samymi oknami - przekonuje.
Edward Magdziak powiedział nam, że chciałby załatwić sprawę polubownie. - Nie jest moim zamiarem wchodzenie w konflikty z sąsiadami - zapewnia.
Inwestor otrzymał wydaną przez gminę decyzję o warunkach zabudowy, ale właściciele sąsiednich posesji odwołali się od niej do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. To zaś postanowiło uchylić zaskarżoną decyzję i skierować ją do ponownego rozpatrzenie. Na gminę został nałożony m. in. obowiązek sporządzenia analizy urbanistyczno-architektonicznej.
Burmistrz Grzegorz Cichy powiedział nam wczoraj, że postanowienie SKO jeszcze do niego nie dotarło. - Gdy poznamy argumenty kolegium, to się do nich odniesiemy - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?