18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Schrony na wypadek wojny

Łukasz Bobek
W Nowym Targu przygotowano miejsce dowodzenia z informacjami o zagrożeniach po wybuchu atomowym
W Nowym Targu przygotowano miejsce dowodzenia z informacjami o zagrożeniach po wybuchu atomowym Archiwum UM Nowy Targ
Nowy Targ, Polana Zgorzelisko, Zakopane. Na Podhalu wybudowano kilka dużych schronów. Największy znajdował się w Nowym Targu przy ulicy Ludźmierskiej. Niektóre, jak ten pod gimnazjum w Zakopanem, otwarto stosunkowo niedawno.

W latach 60. XX wieku każdy większy budynek musiał posiadać takie pomieszczenia. Dotyczyło to zarówno szkół, szpitali, bazy noclegowej, ale także bloków mieszkalnych. Schrony na wypadek wojny czy ataku chemicznego powstawały nie tylko w większych miastach. Okazuje się, że mamy takie miejsca również na Podhalu.

Według Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie dane na temat miejsc, gdzie można się schronić na wypadek wojny, są poufne i urzędnicy nie chcą o tym mówić. Na Podhalu jednak to żadna tajemnica. Schrony powstawały w głównych miastach - Nowym Targu i Zakopanem.

W mieście pod Giewontem w czasach zimnej wojny funkcjonowały trzy schrony. Mieściły się one pod obecnym Gimnazjum nr 1 przy ul. Nowotarskiej, pod Domem Turysty, a także pod jednym z bloków mieszkalnych przy Bulwarach Słowackiego.
- Schrony, które są w ewidencji, nie odpowiadają już wymogom stawianym takim miejscom - przyznaje Jan Kępski, inspektor do spraw wojskowych i obrony cywilnej w urzędzie miasta w Zakopanem.

- Gdy powstały w latach 60., posiadały własną wentylację, agregaty prądotwórcze, a także zapasy żywności i wody - mówi. W czasach zimnej wojny były regularnie wymieniane - gdy kończył się termin ich ważności. W sumie były one w stanie pomieścić ok. 200 osób.

Schron pod szkołą przy ul. Nowotarskiej stosunkowo niedawno został przerobiony na magazyny. - Po uzgodnieniu z urzędem miasta otworzyliśmy go jakieś siedem lat temu - mówi Mirosław Spera, dyrektor szkoły.

Z dyrektorem schodzimy do schronu. Od razu widać, które to pomieszczenia. Nad wejściem jest coś w rodzaju wielkiego metalowego bębna - za jego pośrednictwem do środka dostawało się powietrze. Od wewnątrz można było nim sterować, otwierając lub szczelnie zamykając na wypadek skażenia. Są też solidne stalowe drzwi podwójnie ryglowane.

- Ten schron posiadał wszystko. Była osobna instalacja wentylacyjna, agregat do produkcji prądu, filtry do uzdatniania wody pitnej, a nawet pomieszczenie do dezynfekcji osób wchodzących do strefy mieszkalnej schronu. Był on przygotowany na wypadek ataku chemicznego - mówi dyrektor szkoły.

Schron pod gimnazjum posiadał ponadto własną łączność. W każdym pomieszczeniu był telefon. - Były osobne pomieszczenia do wydawania posiłków, a także pokoje dla chroniących się, gdzie znajdowały się łóżka. To musiał być schron dla prominentów, bo każdy pokój obity był boazerią - dodaje dyrektor.

Ściany zewnętrzne schronu mają około 80 cm grubości.

Ze schronu prowadzi podziemny tunel do drugiego wyjścia ewakuacyjnego, które znajduje się na podwórku szkolnym. - Ludzie opowiadali, że jest tam także tunel, który łączy ten schron z budynkiem starostwa tatrzańskiego na Chramcówkach. Szukaliśmy go, ale nic takiego nie znaleźliśmy - śmieje się dyrektor Spera.

Podobne rozmiary miał schron pod Domem Turysty. On również był w pełni wyposażony. - Jednak nie ma go już od dłuższego czasu. Pomieszczenia już dawno zostały zamienione na magazyny - przyznaje Jerzy Kalarus, prezes spółki PTTK "Karpaty".
Największy schron na Podhalu funkcjonował w Nowym Targu pod dawnym kombinatem obuwniczym przy ul. Ludźmierskiej. Podziemne pomieszczenia były w stanie pomieścić ponad 2300 osób. Jednak już dawno został zamieniony na magazyny.

Z kolei każdy może podziwiać przeciwjądrowy schron z czasów zimnej wojny, który znajduje się pod budynkiem urzędu miasta w Nowym Targu. Magistrat przed rokiem otworzył jego podwoje, tworząc tam Izbę Zimnej Wojny i Socjalizmu. Schron powstał w latach 50. XX wieku jako Stanowisko Kierowania Miejskiego Inspektoratu Obrony Cywilnej. To z tego miejsca w przypadku wojny lub innego zagrożenia miało się odbywać kierowaniem urzędem miejskim oraz koordynowanie działań formacji obrony cywilnej.

Około 90-metrowe pomieszczenia zostały wyposażone w potężne stalowe ryglowane drzwi, system wentylacji z filtrami, a także specjalne stanowisko do łączności z innymi urzędami i jednostkami obrony cywilnej. Na ścianie zaś widnieje wielka informacyjna plansza o efektach ataku jądrowego.

W Nowym Targu na ewentualne działania wojenne czekał na cywilów schron na osiedlu Topolowym.

Schron na Zgorzelisku?

Przez lata krążyła plotka,że jeden z największych schronów znajduje się pod ośrodkiem wypoczynkowym na Polanie Zgorzelisko (był to obiekt rządowy). Za czasów komuny ośrodek był strzeżony przez wojsko.

Mówiło się, że budując ośrodek wypoczynkowy, rządowa wierchuszka przyszykowała sobie również schronienie na wypadek wojny. Miał tam być potężny pięciokondygnacyjny podziemny schron, w którym miało znaleźć się centrum dowodzenia wojskami Układu Warszawskiego. - Nic tam takiego nie ma - zapewnia Janusz Tarnowski, prezes spółki "Polskie Tatry", która zarządza ośrodkiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski