Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia” zachęca członków do składania pozwów w sprawie zmienionych niedawno przepisów dotyczących kosztów dojazdu do sądów. Na stronie stowarzyszenia przygotowano nawet odpowiednie wzory pozwów.
Sędziowie szukają sprawiedliwości, ponieważ czują się wykorzystani przez Ministerstwo Sprawiedliwości. – Gdy podejmowali służbę w sądach rejonowych, zgadzali się na pracę, ponieważ mieli zapewniony zwrot kosztów dojazdów. Teraz, kiedy etaty są obsadzone, ministerstwo chce im zabrać te pieniądze. Potraktowano sędziów jak naiwniaków, którym resort coś obiecał, a potem bez skrupułów zabrał – mówi prezes „Iustitii” sędzia Maciej Strączyński.
Kilka pozwów trafiło już do krajowych sądów. Sędziowie z Krakowa popierają akcję stowarzyszenia „Iustitia”, ale na razie nie idą do sądów. – Prezydent nie podpisał nowelizacji ustawy o sądach i skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Może się okazać, że nowy przepis jest niekonstytucyjny – wyjaśnia sędzia Żurek.
Roszczenie sędziów, którzy zdecydują się walczyć o zwrot pieniędzy za dojazd do pracy, ma być wyliczane w następujący sposób: liczba przejechanych kilometrów pomnożona przez różnicę między maksymalną, ustaloną w rozporządzeniu ministra infrastruktury stawką za jeden kilometr, a stawkami przyjętymi przez poszczególnych dyrektorów sądów. Stawka wskazana w ministerialnym rozporządzeniu wynosi 83 gr dla samochodów o pojemności silnika powyżej 900 cm sześc. oraz 52 gr dla tych, które mają mniejszą pojemność.
Ze zwrotów pieniędzy za dojazdy do pracy korzysta około 1500 sędziów, głównie z sądów rejonowych zlokalizowanych poza dużymi miastami. Warto pamiętać, że sędziowie to jedni z nielicznych uprzywilejowanych pracowników sfery budżetowej, którzy mogą liczyć na zwrot takich kosztów. Tak zwaną kilometrówkę dostają również m.in. prokuratorzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?