MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sekrety Kenijczyków

Krzysztof Kawa
Książka. Adharanand Finn wymyślił sobie, że odkryje tajemnicę sukcesów kenijskich biegaczy. A potem sprzeda ją za grube miliony.

Nie wiemy, czy na książce "Running with the Kenyans" dobrze zarobił. Ale wiemy, że zrobiła ona na tyle dobre wrażenie na czytelnikach w Wielkiej Brytanii, że postanowiono sprzedać jej licencję do innych krajów.

Brytyjskiego biegacza, współpracownika czasopisma "Runner's World", do projektu natchnęła historia Annemarii Sandell, utalentowanej młodej Finki, która wyjechała do Kenii, by przez sześć tygodni przygotowywać się do mistrzostw świata w biegach przełajowych. Wystartowała w brytyjskim Durham, zostawiając Kenijczyków i Etiopczyków daleko z tyłu. Jednym słowem - skradła ich sekrety.

Kilka z nich jest banalnych, choć nam, amatorom i tak powinny dać do myślenia. Jeśli biegasz w Kenii, to znaczy, że jesteś sportowcem. Dla przyjemności, tudzież zdrowia nikt tam nie męczy nóg, no, chyba że jest nowobogackim zamieszkałym w jednej z zamożnych dzielnic dużego miasta. I tylko tacy "biegacze" niszczą swoje stopy i kolana na asfalcie. Szanujący się Kenijczyk nie trenuje na betonie nawet wtedy, gdy za chlebem przeniesie się do Londynu, Paryża lub Nowego Jorku.

Finnowi to nie wystarczyło, postanowił zgłębić temat. Zabrawszy rodzinę, przeniósł się z Europy do Iten, małego miasteczka, które jest mekką biegaczy średnio- i długodystansowych. Tam wszystko podporządkował swojej pasji. Po czterech miesiącach treningów poprawił swój wynik w półmaratonie o marne siedem sekund. Po kolejnych kilku tygodniach wyrzeczeń… Zresztą - przeczytajcie sami. Książka jest wnikliwą relacją, ale i zapisem osobistej przygody.

"Dogonić Kenijczyków". Autor: Adharanand Finn. Wydawnictwo: Galaktyka. Liczba stron: 215. Cena: 29,99 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski