Seniorzy śpiewali: Idziemy przez wioskę długim korowodem, niesiemy Marzannę nad zieloną wodę. Kłaniają się drzewa, kłaniają się domy – niesiemy Marzannę w koronie ze słomy. Niesiemy Marzannę, tam gdzie szumi woda, bo szumiąca woda urody jej doda.
Panie paradowały w kapeluszach i sukniach w kwiaty, wśród publiczności przechadzał się uroczy bocian i sympatyczna żaba, zawitał rycerz na bujanym koniu i uczony, który wyjaśniał zawiłości obrzędu z udziałem bogiń, symbolizujących pory roku.
Najpierw pojawiła się fałszywa Marzanna, czyli Wiesław Olek w niechlujnym stroju, którzy przekonywał, że to do niego powinni lgnąć zalotnicy.
Próbował zmylić wszystkich, że Marzanna to bogini ziemi, życia i pięknej przyrody. Ale pojawił się uczony -– niczym rektor uniwersytetu – w tej roli wystąpiła Barbara Golińska, prezes klubu „Złota jesień”. – Marzanna jest patronką zimy i śmierci – mówiła i nakazała utopić kukłę. Nastała wiosna, a w jej rolę wcieliła się Edwarda Kowalik.
Uczestnicy spotkania śpiewali piosenki układane do wierszy Wandy Chotomskiej i organizowali konkursy dla dzieci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?