MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Serial, czyli zestaw placementów

Redakcja
Jak Państwo zapewne zauważyliście, w serialach coraz większą rolę odgrywa miejsce, w którym powstają zdjęcia. Ba, tę obecność da się przeliczyć na pieniądze – jak dowodzi raport opracowany przez PRESS-SERVICE Monitoring Mediów. Analitycy policzyli, jak często w mediach pojawiały się odniesienia do miast będących scenerią seriali.

Włodzimierz Jurasz: PO(D)GLĄD NA ŚWIAT

Najlepszą pozycję uzyskał Sandomierz (serial „Ojciec Mateusz”). Jego nazwę wymieniono blisko 900 razy! Analitycy obliczyli też, ile warte są informacje na temat miejsc wymienianych w kontekście seriali. Największą wartość miały publikacje na temat Wrocławia („Pierwsza miłość”) – 12,9 mln zł, Krakowa (m.in. serial „Julia”) – 12,5 mln zł, oraz wspomnianego Sandomierza – 10,8 mln zł.

Trudno więc się dziwić, że samorządom zależy na ściąganiu do siebie producentów (także za pomocą dofinansowywania filmów), a samo zjawisko staje się coraz popularniejsze. I ma już nawet swoją nazwę: city placement, analogiczną do product placement (umieszczania w filmach reklam konkretnych towarów) oraz idea placement – czyli mówiąc wprost: lokowania w filmach (najczęściej rządowej) propagandy.

Łatwo więc wyobrazić sobie film, w którym rola scenarzysty i reżysera ograniczy się do umiejętnego połączenia narzuconych przez sponsorów „placementów”. Tylko – czy ktoś jeszcze będzie chciał takie coś oglądać?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski