Siatkarze Hutnika mają już dość gry za darmo

Prezes Mirosław Janawa już wcześniej zapowiadał, że w klubowej kasie nie ma więcej środków na grę. Drużyna rozpoczęła sezon, nie mając dopiętego budżetu, były jedynie pieniądze (i to pozyskane w ostatniej chwili) na rozegranie kilku spotkań. Liczono, że w trakcie rozgrywek uda się znaleźć dodatkowe wsparcie.

Takie rozwiązanie było możliwe, gdyż zawodnicy zgodzili się poczekać na wypłaty. Do swoich obowiązków podchodzili jednak profesjonalnie, w meczach z teoretycznie mocniejszymi rywalami zdobyli w pięciu meczach 5 punktów. Po prawie trzech miesiącach ich cierpliwość się skończyła. A przypomnijmy, że również w poprzednim sezonie, gdy Hutnik wywalczył awans, były poważne problemy z wypłatami, były 4-miesięczne zaległości.

W oświadczeniu siatkarze Hutnika informują: „(...) 10 listopada mija termin, w którym powinniśmy dostać naszą trzecią wypłatę. Trenujemy już praktycznie 100 dni, a większość z nas nie dostała jeszcze nawet jednej złotówki za pracę, którą codziennie wykonujemy. (...) Naszymi największymi problemami jest skąd pożyczyć pieniądze, aby zapłacić za mieszkanie, starać się jakkolwiek racjonalnie odżywiać i zastanawiać się, czy aby na pewno nie przyjdzie zaraz dzień, w którym nie będziemy mieli za co pojechać na wyjazd. (...) Podjęliśmy decyzję, iż jeśli sytuacja nie zostanie z nami wyjaśniona, jeśli nie dostaniemy jakichkolwiek pieniędzy (zdajemy sobie sprawę, że wyrównanie wszystkich zaległości jest na razie niemożliwe), czy choćby konkretnego pisma ze wskazaną datą wypłat i źródłem ich pozyskania, z dniem 10.11.2015 r. zawieszamy swój udział w treningach i meczach ligowych.”

Prezes Janawa zapewniał, że trwają rozmowy z kolejnymi sponsorami, ale na razie, poza obietnicami wsparcia, nie ma konkretów.