Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sięgnął po tekę ministra

Barbara Ciryt
Poseł Andrzej Adamczyk wspierał ludzi walczących o budowę przejść na zakopiance.
Poseł Andrzej Adamczyk wspierał ludzi walczących o budowę przejść na zakopiance. Fot. Barbara Ciryt
Krzeszowice. Poseł PiS Andrzej Adamczyk, człowiek z powiatu krakowskiego, który zrobił największą karierę polityczną w ostatnich czasach. Nowa premier Beata Szydło powierza mu infrastrukturę całego kraju. On ma zwolenników nawet w innych partiach, a przeciwników nielicznych.

Jest lubiany przez ludzi, nagradzany przez dziennikarzy sejmowych, ceniony nawet przez polityków z innych opcji. Trudno znaleźć osobę, która negatywnie mówi o pośle z Krzeszowic, no chyba, że sama się znajdzie i krytykuje go za działalność w powiecie sprzed kilkunastu laty, za rentę, której się dorobił w młodości i za „ślepe posłuszeństwo” partii.

Adamczyk po technikum budowlanym, w którym był podobno zdolnym uczniem został pracownikiem Spółdzielni Kółek Rolniczych w Sance, szybko został rencistą, a potem radnym powiatu krakowskiego, następnie posłem. Na laurach nie spoczywa. W ubiegłym roku parlamentarzysta na studiach obronił licencjat z rachunkowości i finansów w zarządzaniu - analiza finansowa przedsiębiorstw. Teraz otrzymał propozycje objęcia teki ministra infrastruktury w rządzie Beaty Szydło.

Dla wielu ludzi w Krzeszowicach to wielka radość. - Cieszymy się, bo lubimy posła Adamczyka. To taki normalny człowiek. On nie zapomina skąd jest. Mocno zabiegał o remont dworca kolejowego w Krzeszowicach i udało się - mówi pani Anna, mieszkanka centrum Krzeszowic. Za zaangażowanie dla regionu chwalą go dziennikarze sejmowi, sprawozdawcy parlamentarni, którzy przyznali mu tytuł Najlepszego Posła VII Kadencji Sejmu. Już w 2012 roku dziennikarze polityczni zauważyli, że Adamczyk jest silnie związany ze swoim okręgiem wyborczym i wytrwale walczący o sprawy regionu krakowskiego - składając wiele konkretnych i ważnych interpelacji. Uznali, że bardzo celnie, merytorycznie, nie demagogicznie, punktował rząd.

Gdy Adamczyk został pierwszy raz posłem PiS w 2005 roku wielu naigrywało się, że zdobył mandat za sprawą 1582 głosów. Ale jak już wszedł do Sejmu, to go nie opuszcza. Dwa lata później po skróconej kadencji znów został posłem zbierając 3421 głosów, w 2011 roku skutecznie zabiegał o reelekcję zdobywając 14297 głosów, a w tegorocznych wyborach na swoją czwartą kadencję zdobył 18514 głosów.

- Powierzenie resortu infrastruktury Adamczykowi, to może być korzystna decyzja dla Małopolski - mówi Józef Krzyworzeka, starosta krakowski. - Mogę się z nim różnić w poglądach, ale muszę przyznać, że Andrzej jest rzetelny i słowny, bardzo pracowity. W pierwszej kadencji powiatu razem zasiadaliśmy w radzie. On zawsze był przygotowany. Jeśli pojawiał się jakiś problem nie lawirował, tylko szukał rozwiązania. Nie pamiętam sytuacji, w której poproszony o cokolwiek zapomniałby o sprawie. Zawsze oddzwaniał, odpowiadał, pomagał - zaznacza starosta.

Liczą na niego przewoźnicy borykający się z opłatami za przejazd po drogach krajowych, a przedsiębiorcy wspominają, że miał swój udział w poprawie prawa budowlanego i tym, że wydłużono ważność pozwoleń na budowę z dwóch do trzech lat.

W superlatywach o Adamczyku mówi Kazimierz Czekaj, radny Sejmiku Małopolskiego z PO. - Nie znam nikogo, kto mówiłby o Adamczyku negatywnie i sam też nic takiego nie powiem. Przeciwnie bardzo się cieszę, że zostanie ministrem. Wierzę, że wreszcie zamiast gadania i obiecywania przez całe rzesze posłów, zacznie się coś robić w naszym regionie, że powstanie północna obwodnica Krakowa i obwodnica Zabierzowa. On wie, jak te drogi są bardzo potrzebne. Może Kraków wypłynie tak, jak Gdańsk - mówi Czekaj. - Mimo, że Adamczyk jest z PiS, a to nie jest moja bajka, nigdy nie odmawiał spotkania i merytorycznej rozmowy. Znam go od dawna, bo obaj byliśmy radnymi pierwszej kadencji powiatu. Ja byłem przewodniczącym komisji bezpieczeństwa, a on zastępcą i pamiętam, że jemu się zawsze chciało coś robić, po prostu chciało mu się chcieć - dodaje.

Jednak są i tacy, którzy uważają, że Adamczyk jest leniwy. - To aparatczyk partyjny, który zawsze lawiruje, zasłania się chorobą. O dziwo nadzwyczajnie dużo osiągnął. Zrobić to z jego postawą? Ja mu nawet gratuluję, ale uważam, że to człowiek niebezpieczny - mówi jedna z naszych rozmówczyń.

Spacerując po rodzinnym mieście Adamczyka trudno znaleźć kogoś, kto mówiłby o nim negatywnie. Jedynie pan Jerzy się wyróżnia. - Odkąd go znam - a to już kolejne dziesięciolecia - jest rencistą. Nie wiem, o niczym co byłoby jego zasługą. Może potrafi jeszcze zadbać o księży, bo jest taki kościółkowy - wzrusza ramionami mieszkaniec miasta.

Tymczasem pracujący z nim od lat Wojciech Pałka, obecny wicestarosta krakowski, a wcześniej dyrektor biura poselskiego Andrzeja Adamczyka mówi, że przyszły minister to wymagający szef, ale oczekując skutecznej, sumiennej pracy od innych sam też tak pracuje. - Zawsze zależało mu na ludziach i starał się im pomagać. Andrzej to przykład człowieka propaństwowca, który interes kraju stawia nad sprawy partykularne - mówi Pałka.

Taksówkarze w Krzeszowicach też chwalą posła. - Uczynny. Nigdy nie odmawia, gdy ktoś się zwraca do niego z jakimś problemem, to pomaga, albo doradza, gdzie pójść. Przechodząc wita się ze wszystkimi, zawsze pierwszy się kłania. Nie raz wiozłem go na dworzec i nigdy nie widziałem, żeby się wywyższał - mówi Kazimierz Pater, taksówkarz z Krzeszowic.

Nie ma w Krzeszowicach w ostatnich latach osoby, która zrobiłaby większą karierę niż Adamczyk. W resorcie infrastruktury ponad trzy lata był krzeszowiczanin Janusz Żbik, ale na niższym stanowisku - podsekretarza stanu.

- Andrzej Adamczyk przebił wszystkich i dobrze. Super, że będzie ministrem, jemu się to należało. Ma tu w Rynku w Krzeszowicach biuro, do którego każdy może przyjść i poprosić o pomoc. Jest religijny, dobrze zorganizowany i zawsze uprzejmy wobec ludzi, zauważa ich i pozdrawia - mówi Janina Nowak-Kłosowska, niedaleka sąsiadka Adamczyka. - Proszę wspomnieć, że ja jestem nim zachwycona - dodaje.

Andrzej Adamczyk
Mieszka w Krzeszowicach. Urodzony w 1959 r. Ma żonę i dwie dorosłe córki. Wolny czas spędza z rodziną i przyjaciółmi. Pasjonują go podróże, a ulubionym zajęciem jest praca w ogrodzie.

Skończył technikum budowlane i ekonomiczne studia licencjackie na kierunku rachunkowość i finanse w zarządzaniu. Jest członkiem Małopolskiej Izby Inżynierów Budownictwa.

Jest posłem od 2005 r. Został wybrany na swoją czwartą kadencję. Prezes Prawa i Sprawiedliwości w okręgu krakowskim. Wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Infrastruktury. Od lat zaangażowany w problemy polskiej infrastruktury. Pracuje w Sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Uczestniczył w pracach podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw o zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych; podkomisjach stałych do spraw budownictwa oraz gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej; podkomisji do spraw monitorowania wykorzystania funduszy UE; podkomisji do spraw transportu lądowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski