ZOBACZ WYNIKI KONKURSU I ZDJĘCIA >>
W ścisłym finale znalazło się ich 159, w tym szopki z piernika, mydła, płatków róż i kamienia. Jak zwykle można je było obejrzeć w starym kościele w Sieprawiu, gdzie został zorganizowany finał.
Nagrody wręczali laureatom organizatorzy wraz z gościem honorowym - bp. Janem Szkodoniem.
- Z roku na rok konkurs cieszy się coraz większym zainteresowaniem, napływa coraz więcej prac, a szopki są coraz bardziej starannie wykonane. Widać, że nikt nie zostawia ich przygotowania na ostatnią chwilę, nikt też nie idzie na łatwiznę - mówi Zbigniew Sanowski ze Stowarzyszenia Lokalna Grupa Działania „Turystyczna Podkowa”, które obok parafii pw. Michała Archanioła w Sieprawiu i Duszpasterstwa Dzieci i Młodzieży Dekanatu Mogilany od lat organizuje konkurs.
- Wybór był nieprawdopodobnie trudny - mówił ks. Henryk Kamiński, wikariusz w sieprawskiej parafii, chwaląc autorów szopek za kreatywność i cierpliwość przy tworzeniu swoich dzieł. Podkreślił też, że wartością dodaną konkursu jest czas, jakie rodziny spędziły razem, przygotowując szopki na konkurs.
Potwierdza to rodzina Gruchaczów: mama Iza, tata Rafał i 10-letnia Magda, których szopka wygrała w kategorii „rodzinnej”. - Zwykle wieczorami każdy idzie w swoją stronę, dzieci do gier i bajek, my do swoich zajęć, a teraz było inaczej. W weekendy wieczorami siadaliśmy razem w pracowni jaką sobie stworzyliśmy i pracowaliśmy nad szopką - mówi pani Iza.
Zaczęło się od szkolnego zadania, szopka miała być zadaniem domowym z plastyki. Kiedy już zaczęli, praca wciągnęła ich na tyle, że zgłosili ją do konkursu. - Magda postanowiła, że będzie to szopka krakowska, bo te są kolorowe i efektowne - mówi pani Iza. - Nasza miała mieć początkowo trzy wieże, a skończyło się na... kilkunastu. Ja odpowiadałam za figurki, czyli za Świętą Rodzinę, trzech króli, ale też Lajkonika, smoka oraz krakowiaków i górali, Magda za witraże, mąż za oświetlenie, a za resztę - każdy po trochu.
Pomysłem na szopkę zaskoczyły przedszkolaki, a konkretnie Tygryski z oddziału przedszkolnego w Czechówce. Był to bowiem... bęben pralki automatycznej. - Rzucił mi się w oczy w garażu i tak zrodził się pomysł. Później razem z dziećmi ze wszystkiego co mieliśmy w przedszkolu zrobiliśmy figurki, a najwięcej frajdy sprawiło dzieciom przygotowanie z masy solnej serduszek z własnymi imionami, którymi została oklejona szopka - mówi Justyna Bielawska-Ptak, wychowawczyni Tygrysków.
Pomysł i wykonanie doceniło jury, przyznając im pierwsze miejsce w ich kategorii wiekowej. - Szopki robimy już od 5 lat, zdobywaliśmy już wyróżnienia, zajęliśmy też wcześniej drugie miejsce, a teraz pierwsze - dodaje pani Justyna.
Z kolei laureatka innej kategorii - gimnazjum - Karolina Żołnierczyk z Sieprawia może o sobie powiedzieć, że jest prawdziwą weteranką wśród laureatów. Pierwszą nagrodę odebrała po raz trzeci z rzędu. Tym razem przygotowała surową, ale urokliwą, kamienną szopkę, a właściwie grotę z również kamiennymi postaciami. Użyła resztek kamienia z prac remontowych w ogrodzie.
Nagroda publiczności przypadła Joannie Chudaszek. Wyboru dokonali internauci, a jej szopka zdobyła najwięcej, bo aż 1013 polubień na Facebooku.
Pula nagród w konkursie wyniosła ok. 7500 zł. „Dziennik Polski” objął nad nim patronat medialny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?