Siłownie na wolnym powietrzu, z odpowiednimi urządzeniami, cieszą się wielkim zainteresowaniem. W powiecie krakowskim mają wzięcie w trzech gminach. Ćwiczą tu zarówno młodzi jak i seniorzy. Bywa, że do urządzeń ustawiają się kolejki.
W gminie Zabierzów taki siłownie powstają jak grzyby po deszczu. W każdej wiosce są montowane po jednym, dwa lub więcej urządzeń. W Zielonkach niedawno powstała taka bogato wyposażona siłownia w parku wiejskim, a kolejna, nieco mniejsza, jest już otwarta w Woli Zachariaszowskiej. Pierwszą siłownię pod chmurką w powiecie krakowskim miała Skawina.
W skawińskim parku miejskim całkowicie darmowa siłownia z ośmioma urządzeniami wzbudziła zainteresowanie. Ogrodzony i oświetlony obiekt jest dostępny przez cały dzień. Rodzice spacerujący z dziećmi mają okazję aktywnie spędzać czas. Gdy pociechy jeżdżą na rowerach, deskorolkach czy hulajnogach - dorośli ćwiczą.
Gmina Zabierzów zaplanowała, że zrobi siłownie terenowe w każdej miejscowości. - Założyliśmy, że postawimy 51 urządzeń. 40 z nich już jest zamontowana, kolejne 11 zrobimy w najbliższym czasie - mówi Wojciech Burmistrz, wicewójt gminy Zabierzów.
Wylicza, że koszt jednego urządzenia z zamontowaniem to około 3 tys. zł. - Radni uznali, że te siłownie powinny powstać w każdej wiosce, najlepiej przy placach zabaw dla dzieci. Wówczas rodzice lub dziadkowe, mający najmłodszych pod opieką, będą ćwiczyli. To się sprawdza - mówi wicewójt.
Te dość proste urządzenia są odporne na niszczenie. W wielu miejscach mieszkańcy nazywają je placami zabaw dla dorosłych, bo są uzupełnieniem placów dziecięcych z huśtawkami, karuzelami i zjeżdżalniami. W Zielonkach siłownia powstała w parku wiejskim jako miejsce odpoczynku na szlakach rowerowych w ramach wielkiego projektu "Od Krakowa do Ojcowa - rowerem przez Zielonki".
- Tu każde urządzenie służy do ćwiczenia innych partii ciała: na kolana, na biodra, na ręce. Przechodząc po kolei przez te maszyny nożna wyćwiczyć się w całości - mówi Józefa Nowakowska z Klubu 50+ w Zielonkach. Seniorki z tej gminy umawiają się na ćwiczenia już od samego rana. Przychodzą tutaj w ośmio- lub dziesięcioosobowych grupach - jedna grupa na godz. 7, kolejna na 8. Wszystko po to, żeby nie stać i nie czekać, aż się zwolni urządzenie.
- Indywidualnie tez przychodzimy. Czasem zabieram wnuka na spacer. On jeździ na rowerze po parku, a ja sobie ćwiczę. Wiele babć i dziadków tak robi. Tak samo rodzice, którzy przychodzą na plac zabaw z dziećmi. Maluchy się bawią, a oni ćwiczą. Te siłownie, to bardzo dobry pomysł - chwali pani Józefa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?