Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Silvio Berlusconi wraca do gry

Redakcja
Były włoski premier Silvio Berlusconi zainicjował kampanię wyborczą. A rozpoczął ją od ostrego ataku na premiera Maria Montiego, którego oskarżył, iż doprowadził kraj do fatalnej sytuacji gospodarczej.

WŁOCHY. Rozpoczął kampanię od ostrego ataku na premiera Maria Montiego

Berlusconi skupił się przede wszystkim na zarzutach, iż przez politykę Montiego to Niemcy na obecnym kryzysie zarabiają najwięcej.

Monti już zapowiedział, iż ustąpi ze stanowiska szefa rządu po tym, jak kilka dni temu partia Berlusconiego cofnęła mu swoje poparcie. Berlusconi od razu zapowiedział, że zamierza znów stawać do walki, że powalczy o urząd premiera w wyborach zaplanowanych na luty przyszłego roku. Monti na razie nie wypowiedział się, czy on też chce stawać w szranki wyborcze.

To już szósta kampania wyborcza niestrudzonego Sylvia Berlusconiego, który przewodzi swojej konserwatywnej Partii Wolności. Ale zapowiedź możliwości powrotu 76-letniego Berlusconiego do władzy wywołała prawdziwy niepokój w wielu europejskich stolicach, wielu obawia się bowiem, że trzecia gospodarka naszego kontynentu popadłaby pod rządami Sylvia w jeszcze większe tarapaty.

Po ceremonii wręczenia Pokojowej Nagrody Nobla Unii Europejskiej szef włoskiego rządu podkreślił: - Ja nie odszedłem. Tak skomentował serię spadków na mediolańskiej giełdzie, największych tego dnia w Europie, oraz wzrost spreadu włoskich obligacji, czyli różnicy w rentowności w porównaniu z nisko oprocentowanymi obligacjami niemieckimi. Spread wzrósł do 360 punktów bazowych, podczas gdy kilka dni wcześniej był poniżej 300 punktów.

Premier Monti podczas pierwszego spotkania z dziennikarzami od ogłoszenia w sobotę swojej decyzji o dymisji zaraz po uchwaleniu budżetu oświadczył też: - Jestem pełen wiary, że bez względu na to, jaki rząd powstanie we Włoszech po wyborach, będzie on wysoce odpowiedzialny, zorientowany na Unię i że będzie dalej podejmował ogromne wysiłki.

Ponadto Monti złożył zapewnienie, że jego rząd pracuje normalnie i będzie pełnił funkcje administracyjne także po tym, gdy prezydent Giorgio Napolitano rozwiąże parlament i rozpisze wybory. - Dlatego też rynki nie powinny się obawiać próżni decyzyjnej we Włoszech - ocenił.

- Ryzyko populistycznych ciągot w polityce gospodarczej i wobec UE istnieje w każdym kraju - mówił Monti. Podkreślił, że tego typu pokus należy uniknąć podczas zbliżającej się kampanii wyborczej we Włoszech.

Kazimierz Sikorski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski