Wczoraj Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury i budownictwa podpisaniem umowy z Agnieszką Wachowicz, wicedyrektorką oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Krakowie, zagwarantował dokończenie budowy obwodnicy miasta. - W najbliższych dniach skieruję tę inwestycje do przetargu, co zakończy wieloletnie starania o nią - zapowiedział minister, wspominający czasy gdy wielokrotnie jadąc do Skawiny stał w kilometrowych korkach. Podkreśla, że koszt całego przedsięwzięcia nie jest taki duży. Wyniesie niecałe 66 mln zł i obejmie trzy zadania, które będą wykonywane równocześnie: dokończenie budowy dobwodnicy miasta o długości 2,2 km, budowę ronda przy wlocie na obwodnicę i zmianę parametrów pierwszego odcinka obwodnicy. - Nie jest to droga tylko dla skawinian, ale tranzytowa - zaznaczał minister.
W Skawinie ruch na drodze krajowej nr 44 prowadzącej w kierunku Oświęcimia jest ogromny. Iwona Mikrut, rzeczniczka krakowskiego oddziału GDDKiA podaje wyniki badań sprzed dwóch lat: tą drogą na odcinku Skawina-Kraków porusza się średnio 20 331 pojazdów na dobę. Dla Polski średni ruch wynosi 11 178.
Paweł Kolasa, burmistrz Skawiny przypomniał, że władze gminy od 10 lat zabiegały o dokończenie budowy obwodnicy. Zaznacza, że kompleksowe potraktowanie przez rząd całej obwodnicy miasta przyniesie znaczące korzyści. - Skawina będzie mogła odetchnąć. Poprawi się bezpieczeństwo kierowców i pieszych, jakość powietrza przez odciążenie Rynku od nadmiernego ruchu samochodowego, nastąpi większy rozwój stref gospodarczych, dzięki dojazdowi z obwodnicy do nich - wymienia włodarz gminy, która sama zbudowała około kilometrowy odcinek zaczynający się na skrzyżowaniu z drogą krajową na ul. Krakowskiej.
Po wielu przepychankach, budowę drugiego i trzeciego odcinka podjęło się województwo małopolskie. Kierowcy jeżdżą tą trasą od jesieni 2014 r. Do wykonania został czwarty i piąty, ale najtrudniejszy i najdroższy odcinek. Będzie na nim estakada nad kanałem technologicznym, linią kolejową i dawnym składowiskiem odpadów byłej Huty Aluminium. Koszt oszacowano na 50 mln zł.
Jednak po zbudowaniu tych dwóch odcinków, obwodnica nie rozwiązałaby komunikacyjnych problemów gdyż droga krajowa korkuje się już na wjeździe do miasta, jeszcze przed wjazdem na obwodnicę, z której ciężko jest wjechać na krajówkę, zwłaszcza w godzinach szczytu. Drogowcy uznali, że najlepszym rozwiązaniem będzie rondo na tym skrzyżowaniu. Upłynni ono ruch na obu drogach. Ma powstać do maja 2018 roku.
Burmistrz Kolasa liczy, że zostanie oddane wcześniej.
- Postaramy się, jeśli nie przedłużą się procedury związane z uzyskaniem pozwoleń - mówi Robert Jakubiak, naczelnik Wydziału realizacji Inwestycji w GDDKiA. Obecnie trwają uzgodnienia w Zarządzie Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie.
Równocześnie, do czerwca 2018 roku inwestor dostosuje pierwszy odcinek do parametrów wymagalnych dla drogi GP (drogi ruchu przyspieszonego). - Zostaną położone dodatkowe warstwy nawierzchni, by w drodze nie tworzyły się koleiny oraz zbudowany będzie ciąg dla pieszych i rowerzystów - informuje naczelnik Jakubiak.
Te prace i budowa ronda będą wykonywane bez zamykania ruchu i kierowcy muszą się liczyć z utrudnieniami.
Wicewojwoda Piotr Ćwik informował, że poza inwestycjami związanymi z obwodnicą poprawi się bezpieczeństwo na drodze krajowej 44 poza miastem. Tam niebawem ruszy budowa chodników.
WIDEO: Mówimy po krakosku. "Borówka czy jagoda?"
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
