Skawina. Każdy dorosły ma w sobie trochę dziecka. Też należą się im prezenty. Skawinianie dostawali książki i figurki z balonów.

FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek

Tym razem król rozdawał dzieciom i dorosłym książki związane z historią Skawiny: malowanki i legendy m.in. o szwedzkim potopie oraz powieść Henryka Różyckiego „Umarła Babka w Skawinie”. Były też skawińskie malowanki.

Kazimierzowi Wielkiemu towarzyszyli niektórzy współtwórcy wydawnictw. Spotkaliśmy Kazimierę Woźniak, autorkę edukacyjnych bajek dla dzieci, które w swoich książeczkach m.in. zabierała w podróż np. do Skawiny i Wielkich Dróg. Był też Piotr Bielecki, mistrz ilustracji wielu książek o Skawinie.

- Piękna akcja. Bardzo się nam podoba i przypomina nasze dzieciństwo – ocenia Izabela Stachurska, która na Rynek przyszła ze swoją mamą Katarzyną. - Ja wzięłam bajki dla moich prawnuczek – Aleksandry i Zuzanny – powiedziała nam pani Katarzyna.
Też kolorowo było pod ratuszem. Tu balony w kształcie m.in. zwierząt i kwiatów wręczały dzieciom i dorosłym panie z Centrum Kultury i Sportu.
- Jesteśmy mile zaskoczeni. Mały prezent, a bardzo cieszy, tym bardziej, że dzieci ostatnio miały bardzo mało atrakcji – mówi pani Sylwia, mama Adriana, Bianki i Lidzi. Wszystkie otrzymały

Panie wstąpiły też do ratusza. Tu balonowego kwiatka wręczyły pani sekretarzAgnieszce Juszczak-Lisek. Odwiedziły też włodarza gminy – burmistrza Norberta Rzepisko. - Dziecko drzemie w każdym z nas – stwierdziła Karolina Kozanecka, zastępczyni CKiS-u, wręczając burmistrzowi balon w kształcie ośmiornicy oraz kwiatka.