Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SKOZK i my wszyscy

Liliana Sonik
Cały ten zgiełk. Nekropolie lepiej niż przewodniki ujawnią przed nami historię, hierarchie społeczne, estetyczny gust, ambicje i zwyczaje mieszkańców. Tych dawnych, ale też obecnych. Cmentarze wiele nas uczą i wiele o nas mówią.

Kilka dni temu, razem z delegacją Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, odwiedziłam cmentarz Rakowicki i Stary Cmentarz Podgórski. Nie był to spacer turystyczny ani nostalgiczny, tylko studyjna wizyta: chodziło o groby ważne artystycznie i historycznie, a zarazem najbardziej zagrożone. Czyli takie, które bez natychmiastowego remontu rozsypią się i zapadną. Znikną.

Czasem są to groby osób bardzo zasłużonych dla Polski i Krakowa, kiedy indziej odzwierciedlające naszą historię, nie tylko tę bitewną. Groby artystów, profesorów i znakomitych rzemieślników, filantropów, kupców i urzędników. Na ogół nie mają dysponentów, nikt już się nimi nie interesuje, prócz niewielu miłośników starego Krakowa.

Tymczasem czas nagli, bo kolejna zima dla najbardziej zniszczonych grobów może okazać się katastrofą. Nagrobków podniesionych z ruin jest już trochę. Prawdziwe dzieła sztuki.

Proszę zwrócić np. uwagę na grób Henryka Aeblyego, z alegorią smutku – płaczką pochyloną nad urną. Aebly zmarł w 1816 roku; był bogatym kupcem i wysokim sędzią trybunału handlowego w Krakowie. Jego grobowiec jest tu jednym z najstarszych. Jeszcze kilka lat temu w opłakanym stanie; dziś – dzięki SKOZK – znakomicie odnowiony.

Troska o cmentarze nie jest daniną płaconą martwym przodkom! Majestatyczne i skromne, historycznie ważne i anonimowe. Nagrobki te pełnią wiele ról istotnych dziś. Jedną z nich jest kształtowanie gustu. W ubiegłych dekadach na cmentarzach stało się bowiem to samo, co w całej przestrzeni publicznej: nastąpiła ofensywa chaosu i brzydoty. Tymczasem większość starych mogił – choćby były niebogate, nawet ziemne – posiada szlachetną formę.

Teraz, gdy zbliża się dzień Wszystkich Świętych, namawiam na odwiedzenie cmentarzy jeszcze przed 1 listopada. Żeby pochodzić tam niespiesznie, bez sprecyzowanego celu, również alejkami, które zazwyczaj pomijamy. Na cmentarzu Rakowickim, na Starym Cmentarzu Pogórskim, na cmentarzu Żydowskim i cmentarzu Remuh można zobaczyć efekt działań konserwatorów. Ale też morze potrzeb.

Nie pozostańmy więc obojętni na apele kwestorów, licznych w okresie Wszystkich Świętych. Wielkie zasługi ma tu również Obywatelski Komitet Ratowania Krakowa i osobiście Mikołaj Kornecki. Hojność krakowian pozwoli przywrócić świetność kolejnym nagrobnym pomnikom.

***

I tylko wściekłość miesza się ze wstydem, gdy trafiamy na ślady wandali. Hieny rabują i psują; zwłaszcza z opuszczonych nagrobków kradną mosiężne ornamenty, antaby i napisy. Upokarzają nas wszystkich. Bezkarnie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski