Ta decyzja jest co najmniej kontrowersyjna, o ile nie wręcz skandaliczna. Ale podobnie kontrowersyjne, a wręcz skandaliczne, wydaje mi się skoncentrowanie wszystkich (przypominanych przy tej okazji po raz kolejny) komentarzy i analiz na ustaleniu, czy rządowe auto, z którym zderzyło się skręcające w lewo seicento, miało włączoną wszelką niezbędną sygnalizację, co czyniłoby je pojazdem uprzywilejowanym (a jego brak obciążyłby winą kierowcę BOR).
Ustalenie tego faktu to, moim zdaniem, sprawa drugorzędna, a jego nadmierne eksponowanie wydaje się stać w sprzeczności z podstawowymi zasadami ruchu drogowego. Gdybym był złośliwy (i durny), od tej chwili zmieniając pas ruchu, czy skręcając w lewo, ustępowałbym pierwszeństwa jedynie właściwie oznakowanym pojazdom uprzywilejowanym.
Na szczęście mam nie tylko kodeks drogowy, ale i rozum…
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Puls Krakowa
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?