Po tym jak „Biała Gwiazda” bez fajerwerków prezentowała się w niektórych meczach ligowych, część jej kibiców z obawami oczekiwała startu Euroligi. Wiślaczki bowiem na polskich parkietach wygrywały, ale nie zawsze tak przekonująco, jak przystało na mistrza Polski.
W meczu z Good Angels w Koszycach krakowianki rozwiały jednak podobne wątpliwości. Po bezdyskusyjnym zwycięstwie (68:55) nad Słowaczkami są liderem grupy A.
– Na początku graliśmy bardzo nerwowo, ale cały czas wierzyliśmy w naszą siłę. Byliśmy po prostu cierpliwi – tłumaczył po meczu trener Stefan Svitek.
Słowak wreszcie mógł zrealizować te swoje taktyczne pomysły, których w polskiej lidze nie może wykorzystywać ze względu na obowiązek trzymania na parkiecie dwóch Polek.
Ten mecz udowodnił, że Wisła zbudowała w tym sezonie skład bardziej pod kątem rywalizacji w Europie niż wykręcania rekordów w polskiej lidze. Wprawdzie żadna polska zawodniczka nie zdobyła w Koszycach nawet punktu, ale za to zagraniczne gwiazdy pokazały, na co je stać.
Takie wygrane pomagają budować zespół i jego ducha.
– To było wspaniałe zwycięstwo! Kocham moją drużynę! – ekscytowała się Farhiya Abdi na Twitterze.
Szwedka może być z siebie zadowolona po tym spotkaniu, bo spełniła pokładane w niej oczekiwania. Nie tylko punktowała, ale też walczyła na tablicach, co było w tym meczu bardzo istotne.
– Wisła skuteczniej zbierała od naszych zawodniczek, była lepszą drużyną – pod-kreślał trener Good Angels Maros Kovacik.
Pierwsza kolejka zmagań w grupie A przyniosła też sporą sensację. Rację miała Cristina Ouvina, która prognozowała, że złoty medalista ostatniej edycji Euroligi, Galatasaray Stambuł też może przegrać z teoretycznie słabszym rywalem. Tak właśnie się stało. Najbardziej chyba niedoceniany zespół grupy A, czyli Basket Lattes Montpellier ograł Turczynki, i to na ich terenie w Stambule. To potwierdza tezę, że walka o awans w tej grupie będzie niezwykle zacięta.
Energa Toruń, czyli druga polska ekipa w elitarnej Eurolidze, przegrała w grupie B z faworyzowaną Nadieżdą Orenburg, ale zaledwie dwoma punktami. Torunianki walczyły bardzo ambitnie i do końca miały szansę na wywiezienie z Orenburga korzystnego rezultatu. Dla ekipy Elmedina Omanicia był to debiut w tych rozgrywkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?