MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Słabsi od "kangurów"

Redakcja
SIATKÓWKA. Po porażce biało-czerwoni w ćwierćfinale wpadną na jedną z potęg. Polska - Australia 1:3 (21:25, 22:25, 25:18, 22:25)

Polska: Żygadło 1, Winiarski 9, Możdżonek 6, Bartman 7, Kurek 14, Nowakowski 7, Ignaczak (libero) oraz Kubiak 1, Ruciak, Zagumny, Jarosz 14, Kosok 9. Trener: Andrea Anastasi.

Australia: Peacock 2, White 10, Passier 6, Edgar 26, Roberts 18, Zingel 8, Tutton (libero) oraz Sukochev, Williams 1, Smith. Trener: Jon Uriarte.

Oby nie okazało się, że tę porażkę będziemy wspominać latami, bo zamknie ona drogę polskim siatkarzom do olimpijskiego medalu. Wystarczyło wygrać z Australią 3:0, czyli zrobić to samo, co wcześniej Bułgarzy i Argentyńczycy, i zapewnić sobie grę z Niemcami w ćwierćfinale. A porażka 1:3 sprawiła, że biało-czerwoni wpadną na jedną ze światowych potęg.

Losowanie par ćwierćfinałowych miało się rozpocząć ok. godz. 1 w nocy czasu polskiego. Już wcześniej było wiadomo, że po porażce z Australijczykami Polacy trafią albo na Rosję, albo na Brazylię, bo Amerykanie mieli późnym wieczorem mecz z najsłabszą w tabeli Tunezją. - Nie jestem magikiem, nie potrafię zaraz po meczu tego wytłumaczyć - mówił po meczu trener Andrea Anastasi, który nie ukrywał, że wszyscy jego siatkarze z podstawowego składu zagrali gorzej niż zwykle. - Gdybym wiedział, dlaczego tak było, to nie przegralibyśmy - mówił Anastasi. Trener, w przeciwieństwie do swoich graczy, nie był w złym nastroju. Zaraz po meczu zebrał ich na środku boiska i przez minutę tłumaczył, że muszą zachować spokój, bo najważniejszy jest ćwierćfinał.

Od samego początku Polacy grali źle. Mieli bardzo niską skuteczność w ataku, a nawet jak zdobywali punkty, to bardzo rzadko umieszczali piłkę bezpośrednio w boisku. Gdy przegrali pierwszego seta, wydawało się, że jeszcze nic się nie stało. Ale po przegranej w drugim, co oznaczało, że Australijczycy już zabrali im punkt, zrobiło się niebezpiecznie.

Biało-czerwoni wyraźnie zwyciężyli w trzeciej partii, a w czwartej mieli okazję, by uciec rywalom. - Mieliśmy swoje szanse, ale pięknie ich nie wykorzystaliśmy - komentował Bartosz Kurek, najskuteczniejszy obok Jakuba Jarosza polski siatkarz, który jednak też nie zagrał dobrego meczu.

Zespół z 22. miejsca w rankingu FIVB, czyli będący 19 lokat niżej od biało-czerwonych, może zamknąć im drogę do półfinału. W straciu z Niemcami byliby zdecydowanym faworytem, natomiast w meczach z Rosją lub Brazylią - niekoniecznie.

- To największa wygrana w historii siatkówki w Australii - mówił reprezentant tego kraju Igor Yudin. Australijczycy godnie pożegnali się z turniejem olimpijskim, do awansu zabrakło im jednego zwycięstwa.

Patrząc na wyniki meczów polskiej drużyny, trudno nie odnieść wrażenia, że forma biało-czerwonych faluje. W Londynie zagrali na razie jeden bardzo dobry mecz - z Włochami. Później zanotowali wpadkę z Bułgarią, gładko i w niezłym stylu ograli Argentynę oraz Wielką Brytanię, by na koniec rozgrywek grupowych wstydzić się porażki z Australią.
- Wiele drużyn ma ten problem - uważa Jakub Jarosz. - Forma kilku zespołów faluje. To chyba charakterystyka tego turnieju. Kurek zapewnia, że on i jego koledzy wiedzą, co zrobić, by w ćwierćfinale zagrać lepiej. - Na pewno sobie z tym poradzimy. Już mieliśmy słabszy mecz z Bułgarią, teraz też mamy słabszy. Na szczęście to nie jest nasz koniec turnieju - mówił Kurek.

Anastasi nie przejmuje się faktem, że w środowym ćwierć-finale polski zespół zmierzy się z trudniejszym rywalem. - Gdybyśmy z Niemcami zagrali tak, jak dzisiaj, to też byśmy przegrali - mówił. I dodał, że mecz z Australią nie był najgorszym od czasów, gdy został trenerem Polaków. - W ubiegłym sezonie były gorsze - dodał.

WYNIKI

Grupa A, inne mecze: Włochy - Bułgaria 0:3, Wielka Brytania - Argentyna 0:3.

1. Bułgaria 12 4-1 13:4

2. Polska 9 3-2 11:7

3. Argentyna 9 3-2 10:7

4. Włochy 8 3-2 10:9

5. Australia 7 2-3 8:10

6. Wielka Brytania 0 0-5 0:15

Grupa B: Rosja - Serbia 3:0. Mecze USA - Tunezja i Brazylia - Niemcy zakończyły się po zamknięciu tego wydania.

1. Rosja 11 4-1 12:5

2. USA 10 3-1 11:4

3. Brazylia 8 3-1 10:5

4. Niemcy 5 2-2 6:8

5. Serbia 5 1-4 7:13

6. Tunezja 0 0-4 1:12

Paweł Hochstim, Londyn

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski