MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ślady kłów i rysi pazur

Redakcja
Materiał dla badaczy to wydobyte podczas najnowszych prac archeologicznych na Rynku: kości, zęby, ości, a także próby ziemi z wykopów (tych pobranych prób jest ok. 400; w nich znajduje się m.in. szczątki owadów, muszle ślimaków). - Dostaliśmy ok. 70 tysięcy szczątków - mówi paleontolog dr Barbara Miękina z instytutu Systematyki i Ewolucji Zwierząt PAN w Krakowie, która koordynuje badania. - To największy zbiór, jaki dostał Instytut od lat powojennych; zajął dwa magazyny. Dopiero 10 procent z tego przeanalizowaliśmy (z różnych okresów, warstw) - materiałów jest na kilka, a może nawet 10 lat badań (zależnie od tego, czy będą na nie pieniądze).

Co nam mówią łapki wiewiórki

Mieszkańcy Krakowa w przeszłych wiekach najwięcej zjadali wołowiny. Bydło wtedy było mniejsze, niższe. A na Rynku kości rzucano na ziemię - deptano po nich, obgryzały je tu psy. To niektóre informacje, jakie przynoszą badania zwierzęcych szczątków znalezionych na krakowskim Rynku.

Jednym z wyników pracy naukowców ma być określenie, jaka była dieta mieszkańców Krakowa w minionych wiekach, co można było kupić na Rynku, jak porcjowano mięso. - Już widzimy, że wprzeszłych wiekach, odczasów lokacji Krakowa aż doXVIII-XIXw., jadano głównie wołowinę (wodróżnieniu odczasów obecnych, kiedy jemy przede wszystkim wieprzowinę) - mówi dr Barbara Miękina. Wieprzowina procentowo plasuje się na drugim miejscu, na trzecim - koza i owca. Dalej jest drób, głównie kura domowa, ponadto gęś (ale tych szczątków jest znacznie mniej) i kaczka. Naukowcy napotkali też kości konia - końskim mięsem zapewne również się żywiono, ale okazjonalnie. Badania kości już wykazały, że bydło sprzed 600 lat różniło się od obecnego. - Te zwierzęta były mniejsze, niższe niż współczesne. Wtedy metody hodowli były inne, bardziej naturalne - podaje zooarcheolog dr Piotr Wojtal z Instytutu Systematyki i Ewolucji Zwierząt PAN.

Rąbane, gryzione, deptane

Pomysłem dr. Piotra Wojtala jest, by przyjrzeć się, jakie ślady są na kościach z Rynku i stąd więcej dowiedzieć się o życiu w średniowiecznym Krakowie. - Znajdujemy na____kościach zwierząt ślady deptania, cięcia, gryzienia, opalania - wymienia. - Ślady deptania (kości są całkiem wygładzone) świadczą otym, że kości walały się ludziom podnogami, mało się tym przejmowano. Wśród szczątków ze śladami deptania są kości świni, kozy, jak i psa. - Mogłyby one świadczyć otym, że nie wszystkie pozostałości poćwiartowaniu były wywożone poza____obszar Rynku - mówi dr Wojtal.
Ogromna jest na kościach liczba śladów rąbania i cięcia. Są one w charakterystycznych miejscach. - Może uda się stwierdzić, jak przebiegała praca średniowiecznego rzeźnika, jak wtedy rąbano, ćwiartowano. Możliwe, że w____różnym czasie były inne sposoby - zauważają naukowcy z PAN. Mają też swoją koncepcję co do miejsca ćwiartowania zwierząt hodowlanych. - Odarcheologów mieliśmy informacje, że zwierzęta zabijano zamurami miasta itam ćwiartowano. Jednak według nas to całe półtusze były przenoszone zubojni naRynek itam dopiero ćwiartowane, rozbierane naczęści -świadczą otym znalezione czaszki zwierząt, kopyta, części, których nie przenoszono by naRynek, gdyby zwierzęta były ćwiartowane poza____murami miasta.
Nie brakuje śladów gryzienia - na ok. 10 proc. kości są ślady kłów.- Ochłapy rzucano psom do_pożarcia, końce kości są praktycznie zjedzone -widać, że pies miał dużo czasu, by gryźć, wysysać szpik. Amoże też to znaczy, że nie miał innego, lepszego jedzenia, dla którego porzuciłby taką kość _- tłumaczą naukowcy PAN.

Łuski do sprawdzenia

Oprócz zwierząt hodowlanych natrafiono też na Rynku na kości ssaków dzikich: jelenia, sarny, zająca, lisa, a także pazur rysia. - To zastanawiające, raczej dzikie zwierzęta nie powinny się tu znaleźć, gdyż od____czasów Kazimierza Wielkiego zabroniony był handel dzikimi zwierzętami łownymi, świeżo upolowanymi - zwraca uwagę dr Barbara Miękina.
Ciekawostką są znalezione wiewiórcze łapki; czy wiewiórki hodowano jako domowe maskotki, z ich futerek robiono kołnierze, a może jedzono ich mięso? - WRzymie hodowano nadelikatne mięso -popielice. Ale wprzekazach nie ma wzmianek, by u____nas jedzono mięso wiewiórek. Raczej ich futerko mogło być ozdobą, elementem stroju - mówi dr Miękina.
W kościach z Rynku są szczątki kota (ale niewiele), za to dotąd nie doszukano się szczątków szczurów - albo ich było mało, albo nie było wcale. - Szczury późno pojawiły się wmiastach. Liczymy, że jeszcze trafimy naszczątki tych gryzoni związanych z____człowiekiem - dodają naukowcy.
Sporo jest szczątków ryb: bardzo dużo rybich łusek, ości, innych elementów szkieletu. - Zapewne były naRynku stragany zrybami. Ale sprawa nie jest jednoznaczna. Wiadomo, że poziom Rynku przez wieki podniósł się okilka metrów -teren ten nie był wcałości wybrukowany, tworzyło się tu błoto, więc co jakiś czas przywożono iwysypywano tam m.in. wiślany piasek. Łuski, szczątki ryb mogły zatem trafić naRynek wraz piaskiem. Teraz trzeba sprawdzić, czy są to szczątki ryb hodowlanych, ze stawów (wtedy wiedzielibyśmy, że nimi tam handlowano), czy rzecznych, które mogły zpiachem zawędrować na____Rynek - wyjaśnia dr Barbara Miękina.
Gdy chodzi o ptaki, to oprócz udomowionych (drobiu), znaleziono związane z człowiekiem gatunki: kawkę i pustułkę, nadto ptactwo dzikie, łowne: cietrzewia, głuszca, krogulca i kuropatwę (te ostatnie też należały do diety dawnych krakowian).
W materiale z Rynku często znajduje się ślimaki. W ziemi mogły się też przechować szczątki owadów, w tym pasożytów - pozostałości pokryw chitynowych. Już__natrafiono na coś, co przypomina wesz - badacze będą jeszcze dokładniej analizować te szczątki.
(MM)
Fot. Piotr Kędzierski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski