Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śledczy nie chcą ujawniać akt

Marcin Banasik
Fot. Archiwum
Prawo. Prokuratorzy twierdzą, że zmiany w kodeksie karnym przysłużą się tylko... groźnym przestępcom.

Podejrzany może przeczytać akta, z których dowie się, kto zeznawał przeciwko niemu. Nowy przepis spotkał się z ostrą krytyką prokuratorów. Śledczy twierdzą, że to kapitulacja państwa przed gangsterami.

Świadkowie boją się zeznawać, przez co prokuratorzy nie mają podstaw do wnioskowania o areszty dla przestępców. Groźni bandyci, zamiast za kratkami, dalej są na wolności – w taki sposób skutki nowej procedury karnej widzą śledczy. Prokuratorzy zarzucają Ministerstwu Sprawiedliwości, że zmiana procedury karnej odbiera im narzędzia do walki z przestępcami.

Prokurator decydował

Nowe zasady dotyczące dostępu do akt obowiązują od 1 czerwca. Wcześniej to prokurator decydował ostatecznie o tym, czy może i chce pokazać podejrzanemu dowody dołączone do wniosku o zastosowanie aresztu.

Teraz podejrzany może przeczytać akta, z których dowie się, kto zeznawał przeciwko niemu. – To ukłon w stronę środowiska przestępczego – mówi Jacek Skała ze Związku Zawodowego Prokuratorów.

Coraz mniej aresztów

Śledczy alarmują, że skutki nowych przepisów już są widoczne. Potwierdzają to liczby – zwłaszcza w odniesieniu do spraw o największym kalibrze: działalności zorganizowanych grup przestępczych, korupcji, przestępstw narkotykowych, porwań.

W Warszawie na wniosek największej w kraju prokuratury apelacyjnej sądy zgodziły się w lipcu na areszty wobec zaledwie pięciu osób. Rok wcześniej było ich ponad dwa razy więcej.

Tendencję spadkową potwierdzają również dane z Prokuratury Okręgowej w Krakowie. W kwietniu i maju śledczy wysłali do sądów 116 wniosków o areszt. W kolejnych dwóch miesiącach po zmianie przepisów wniosków było o ponad 25 proc. mniej.

Okazuje się jednak, że nie wszyscy prokuratorzy boją się wysyłać podejrzanych za kratki. – Zmiana w kodeksie nie wystraszyła pracowników krakowskiej Prokuratury Apelacyjnej. Nowy przepis sprawił jedynie, że teraz musimy dokładniej pochylać się nad każdym wnioskiem o areszt – mówi Piotr Kosmaty, rzecznik PA w Krakowie.

Mecenas Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości chwali nowy przepis.

– Nowe zasady dają równe szanse obu stronom procesu. Nie może być tak, żeby podejrzany nie wiedział, dlaczego został aresztowany. Przez podobne praktyki za kraty trafiło już wiele niewinnych osób. Taką osobą jest były prezes MPK w Łodzi, który spędził w areszcie pół roku. Ostatecznie został jednak prawomocnie uniewinniony – mówi Zbigniew Ćwiąkalski.

Stalinowski model

Pogląd byłego ministra sprawiedliwości podziela profesor Piotr Kruszyński, kar­nista z Uniwersytetu Warszawskiego. Jego zdaniem prokuratura broni się przed nową procedurą karną „jak diabeł przed święconą wodą”.

Zdaniem eksperta, nowe przepisy to zmiana na lepsze, dzięki której podejrzany ma w końcu możliwość poznania podstaw wniosku o aresztowaniu.

– Ta procedura zrywa wreszcie z komunistyczno-stalinowskim modelem postępowania siłą narzuconym Polsce w latach 1949–50 – twierdził karnista.

Strasburg

Prof. Kruszyński podkreślił, że pokazywanie podejrzanemu i jego obrońcy materiałów, na których oparty jest wniosek o tymczasowy areszt, jest zgodne z zasadami uczciwego procesu. Ekspert przypomniał jednocześnie, że już w 2008 roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż ukrywanie tych materiałów przed obrońcą aresztowanego jest sprzeczne z konstytucją.

Potwierdzają to również decyzje Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC) w Strasburgu. Zdecydowana większość zapadających tam wyroków przeciwko Polsce to rozstrzygnięcia właśnie w sprawach niesłusznych lub trwających zbyt długo aresztów.

W 2013 r. spośród wszystkich 14 niekorzystnych dla nas wyroków przed ETPC, osiem dotyczyło właśnie naruszenia prawa do wolności poprzez niezasadne albo przedłużające się stosowanie tymczasowego aresztu.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski