Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Słonie” znów zbiły Legię Warszawa! [ZDJĘCIA]

Redakcja
Trzeci mecz Legii Warszawa w Niecieczy i trzecia porażka. „Słonie” znów ograły na swoim terenie zespół ze stolicy. Po wygranych 3:0, 2:1, tym razem przyszło zwycięstwo 1:0 po najlepszym w tym sezonie meczu podopiecznych Mariusza Rumaka.

Niecieczanie do meczu z mistrzem Polski przystąpili z mocnym postanowieniem odniesienia pierwszego w tym sezonie zwycięstwa. Z góry było jednak wiadomo, że czeka ich niezwykle trudne zadanie, zespół ze stolicy po przegraniu rywalizacji w Lidze Mistrzów z FK Astana, jak najszybciej chciał się bowiem odbudować psychicznie i wygrać mecz ligowy. Poza tym warszawianie mieli z drużyną z Niecieczy do wyrównania rachunki z dwóch poprzednich sezonów, gdy przegrywali mecze w podtarnowskiej miejscowości. Legia rozegrała jednak w Niecieczy kolejny słaby mecz i po raz kolejny zasłużenie przegrała.

Gospodarze chcąc liczyć na sukces w meczu z mistrzem Polski wiedzieli, że nie mogą się odkryć, dlatego od początku spotkania sporo uwagi poświęcili grze defensywnej. W każdym nadarzającym się momencie próbowali jednak przechwycić piłkę w środku pola i skontrować rywali. Długo nie przynosiło to jednak efektów. Legia słabo sobie radziła w ataku pozycyjnym i długo nie potrafiła wypracować sobie jakiejkolwiek sytuacji bramkowej.

Tymczasem niecieczanie z każdą minutą coraz odważniej atakowali bramkę gości, momentami zamykając wyżej notowany zespół Legii na jego połowie. Zespół Bruk-Betu Termaliki dwukrotnie był także bliski zdobycia gola. Najpierw w 22 min po dalekim wrzucie z autu bliski szczęścia był Artem Putiwcew, jednak jego strzał głową obronił Arkadiusz Malarz. Jeszcze lepszą okazję do zdobycia gola w 29 min miał Bartosz Śpiączka, który otrzymał kapitalne podanie od Patryka Fryca, lecz strzelając z 6 metrów nie trafił piłką w światło bramki.

W końcówce pierwszej połowy znów do głosu zaczęli dochodzić warszawianie, ich ataki były jednak prowadzone w zbyt wolnym tempie i bardzo dobrze spisująca się defensywa Bruk-Betu Termaliki bez trudu je rozbijała. Najlepszą okazję do otworzenia wyniku w 42 min miał Sebastian Szymański, jednak zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i został zablokowany.

Druga połowa meczu rozpoczęła się od ofensywy Legii i już w 48 min Krzysztof Mączyński bliski był wpisania się na listę strzelców, lecz piłkę, odbitą od jednego z graczy gospodarzy, zdołał sparować Jan Mucha. Chwilę później to miejscowi mogli objąć prowadzenie, jednak po podaniu Vlastimira Jovanovicia, Łukasz Piątek strzelił głową obok słupka. W odpowiedzi kapitalnym uderzeniem z ponad 30 metrów popisał się Jakub Czerwiński i Mucha z trudem sparował futbolówkę na poprzeczkę, obijając się przy tym boleśnie o słupek.

Kolejnym ostrzeżeniem dla Legii była sytuacja z 54 min, gdy pozostawiony bez opieki Śpiączka z bliska wpakował piłkę do bramki, wcześniej zagrał jednak piłkę ręką i sędzia gola nie uznał. Sytuacja ta nie zraziła niecieczan i po chwili Jovanović podał futbolówkę do Łukasza Piątka, który na raty z bliska posłał piłkę do siatki.

Stracona bramka podrażniła warszawian, którzy natychmiast ruszyli do ataku i pod bramką Muchy co chwilę dochodziło do gorących spięć. Miejscowi przy każdej nadarzającej się okazji wyprowadzali groźne kontry. Po jednej z nich w 66 min Patrik Misak idealnym podaniem z prawego skrzydła obsłużył Piątka, pomocnik „Słoników” posłał jednak piłkę tuż obok bramki.

W ostatnich minutach gra toczyła się już niemal wyłącznie na połowie gospodarzy. Legia kilka razy bliska była doprowadzenia do wyrównania, lecz w decydujących momentach jej zawodnikom brakowało dokładności. Warszawianie mieli też sporo szczęścia, gdyż atakując niemal całym zespołem, narażali się na kontry rywali. Gospodarze w tym elemencie byli jednak nieskuteczni i nie zdołali podwyższyć prowadzenia.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Legia Warszawa 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Piątek 54.
Bruk-Bet Termalica: Mucha – Fryc, Kecskes, Putiwcew, Maksimenko – Guba (57 Misak), Piątek, Kupczak, Jovanović (81 Stefanik), Miković (80 Gutkovskis) – Śpiączka.
Legia: Malarz – Jędrzejczyk, Czerwiński, Pazdan, Hlousek – Szymański (62 Kucharczyk), Mączyński, Kopczyński (64 Guilherme), Moulin, Hamalainen – Sadiku (72 Pasquato).
Sędziowali: Mariusz Złotek (Gorzyce) oraz Radosław Siejka (Łódź) i Jakub Ślusarski (Kraków).
Żółte kartki: Jovanović, Śpiączka, Kupczak – Pazdan, Mączyński.
Widzów: 4561.

Sportowy24.pl w Małopolsce

MAGAZYN SPORTOWY24 - TOMASZ SZMANDRA O POWROCIE ROBERTA KUBICY DO F1

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: „Słonie” znów zbiły Legię Warszawa! [ZDJĘCIA] - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski