W 1956 roku, w zniewolonej Europie Środkowo-Wschodniej, na Węgrzech obudziły się ruchy wolnościowe. Dla stłumienia „kontrrewolucji” zwolennicy starego porządku poprosili o pomoc Rosję, która krwawo porządek przywróciła. Polska poradziła sobie wtedy sama i przekonała zaniepokojonego Wielkiego Brata, że zawsze będzie lojalna. Do tego stopnia, że w 1981 roku pozwolono nam załatwić nasze sprawy własnymi rękami.
A w roku 1968 trzeba było bronić tym razem Czechosłowacji przed możliwością wyjścia z Obozu. I znów poproszona przez określoną grupę Rosja, tym razem z wojskami sprzymierzonymi (oczywiście w tym polskimi) daje solidną nauczkę dysydentom.
Obecnie mamy rok 2018. By ratować w Polsce stary porządek, grupa byłych prominentów zgodnie, choć jeszcze niedawno ręki sobie podać nie chcieli, zwraca się z prośbą o ratunek. Dokąd? Tym razem do Zachodu. Na Wschód jeździ się (póki co!!!) na igrzyska.
A czy znalazłaby się taka „Silna Grupa Pod Wezwaniem”, która chciałaby i mogła załatwiać nasze sprawy u siebie? Polsko, Ojczyzno moja!
ZOBACZ KONIECZNIE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?