Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Służby zapewniają, że robią, co mogą, ale to mieszkańcy nadal wyciągają lodówki z Dłubni [WIDEO]

Marzena Rogozik
Marzena Rogozik
Z Dłubni wyciągane są nie tylko małe śmieci
Z Dłubni wyciągane są nie tylko małe śmieci Fot. Marcin Pawlik
Śnieg stopniał więc na światło dzienne wyjrzały śmieci wyrzucone na brzegi rzeki Dłubni lub wrzucone wprost do jej koryta. Jak zwykle zajęli się nimi mieszkańcy, a nie powołane do tego odpowiednie służby.

W ostatni weekend z Dłubni znów wyłowiono lodówkę. W wodzie zauważył ją jeden z mieszkańców, który zorganizował transport i pomocnika by wyciągnąć złom i odwieźć go do lamusowni. Ze śmieci koryto i brzegi już w zeszłym roku czyścili zbiorowo mieszkańcy Nowej Huty podczas wiosennej i jesiennej inicjatywy „Sprzątanie Dłubni”. To dzięki tym akcjom jest czyściej.- Mieszkańcy spisują się świetnie, ale to przykre, że muszą zajmować się zadaniami, które leżą w kompetencjach jednostek do tego oddelegowanych - mówi Marcin Permus, wiceprzewodniczący dzielnicy XVI Bieńczyce. - Śmieci nie tylko zanieczyszczają rzekę, ale zwłaszcza te wielkogabarytowe powodują realne zagrożenie powodziowe - dodaje.

Autor: Marzena Rogozik

Śmieci zatrzymują się na połamanych gałęziach i konarach i piętrzą się tworząc zatory, a one podczas ulewnych deszczy mogą być niebezpieczne. - Odpowiedzialni za Dłubnię pracownicy Małopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych nie dopisali nam co zamierzają z tym zrobić - podkreśla radny Bieńczyc.

Nam Małopolski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych odpowiedział i zapewnił, że... interesuje się rzeką: sukcesywnie usuwa przewrócone drzewa by udrożnić ciek, a w zeszłym roku usunęli też zatrzymane na wiatrołomach śmieci. - W bieżącym roku również planujemy wykonywanie takich prac po uzyskaniu odpowiednich środków finansowych na ten cel. Jednak efekty sprzątania są niweczone przez okolicznych mieszkańców w bardzo krótkim czasie i w miejscach usuniętych „dzikich” wysypisk powstają natychmiast nowe - wyjaśnia Antoni Łach, kierownik inspektoratu rejonowego MZMiUW. Kiedy pojawią się środki na czyszczenie rzeki? Tego na razie nie wiadomo. Wiadomo natomiast kiedy odbędzie się kolejne społeczne sprzątanie rzeki Dłubni. - Chcemy się zebrać w niedzielę 26 marca tradycyjnie o godz. 11 - mówi Marcin Pawlik z nowohuckiej Fundacji EcoTravel, która już po raz trzeci organizuje sprzątanie rzeki. Na razie jednak nie wiadomo, czy ochotnicy posprzątają ten sam odcinek rzeki w okolicy Zalewu Nowohuckiego, czy też teren w rejonie stawu przy ul. Kaczeńcowej. - To nie jest forma wyręczania służb, po prostu możemy sami zadbać o otaczającą nas przyrodę - zaznacza Marcin Pawlik.

Oprócz mieszkańców, którzy na bieżąco kontrolują stan rzeki i starają się o nią dbać nadzór prowadzą też strażnicy miejscy. - Kontrolują głównie nieruchomości zlokalizowane w sąsiedztwie rzeki Dłubni, Młynówki oraz Zalewu Nowohuckiego- wylicza Marek Anioł, rzecznik krakowskiej Straży Miejskiej. Strażnicy współpracują też z radnymi dzielnicy XVI. Jednak jak na razie największe efekty widać po działaniach mieszkańców. Ci zbierają się nie tylko w Nowej Hucie. Tydzień przed sprzątaniem Dłubni (18 marca) społecznicy będą oczyszczać dolinę Prądnika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski