Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmiercionośne pułapki wciąż czyhają w lasach

Piotr Subik
Oczyszczanie lasów na Podkarpaciu z niewybuchów ma ułatwić życie turystom, a utrudnić gangsterom
Oczyszczanie lasów na Podkarpaciu z niewybuchów ma ułatwić życie turystom, a utrudnić gangsterom FOT. RDLP W KROŚNIE
Bezpieczeństwo. Leśnicy, policjanci i saperzy górą w wojnie z niewybuchami i niewypałami.

Prawie pół setki bomb lotniczych o wadze po 100 kg każda, cztery bomby ćwierćtonowe, dwa pociski moździerzowe, granat i kilkadziesiąt sztuk amunicji – łącznie ponad 6 ton niewybuchów i niewypałów znaleziono podczas akcji pod kryptonimem „Detektor”.

W lasach Nadleśnictw Mielec i Tuszyma przeprowadzili ją leśnicy, policjanci i wojskowi saperzy. Nie po raz pierwszy zresztą, bo tereny leśne położone w północno-zachodniej części Podkarpacia, sięgające Powiśla Dąbrowskiego, są regularnie od kilku lat oczyszczane ze śmiercionośnych pamiątek z czasów II wojny światowej.

– Inspiracją do przeprowadzenia działań były zauważone przez strażników leśnych rozkopane miejsca w lesie, świadczące o tym, że poszukiwacze złomu lub osoby chcące wejść w posiadanie materiałów wybuchowych dokonywały tam celowych poszukiwań. A my chcemy zapewnić bezpieczeństwo ludziom przebywającym w lasach, ale też zapobiec nielegalnemu obrotowi materiałami wybuchowymi – mówi Wojciech Zajdel, specjalista ds. ochrony mienia Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.

Od lat Centralne Biuro Śledcze Policji obserwuje proceder pozyskiwania trotylu z niewybuchów i niewypałów nie tylko na terenie Podkarpacia. Rok temu przy ich rozbrajaniu zginęły 2 osoby, a kilkanaście odniosło rany. Podczas akcji prowadzonych przez CBŚP zabezpieczono m.in. ponad 1,2 tony trotylu i 328 szt. różnego typu pocisków.

Skąd tak wielkie nagromadzenie bomb lotniczych w tej części Podkarpacia? Tereny w okolicach Mielca jako poligon wykorzystywali zarówno Niemcy, jak i Sowieci, a po zakończeniu wojny także Ludowe Wojsko Polskie. Z kolei w położonej po sąsiedzku z Tuszymą Bliźnie istniał poligon doświadczalny niemieckiej broni V-1 i V-2. Pod koniec wojny spadły na niego bomby Sowietów.

Dlatego m.in. teren dawnego poligonu w Bliźnie objęła akcja rozminowywania prowadzona przez Lasy Państwowe. Podczas prac saperskich w 2013 r. wydobyto tam ponad 800 niebezpiecznych przedmiotów, m.in. bomby lotnicze o wadze 250 kg i 100 kg.

– Tydzień temu saperzy wznowili prace na naszym terenie, bo dopisuje pogoda – nie ma śniegu i nie pada deszcz – mówi Hubert Jemioło, specjalista ds. ochrony lasu w Nadleśnictwie Tuszyma.

Jak informuje Centrum Koordynacji Programów Środowiskowych Lasów Państwowych, w całej Polsce oczyszczono już 22 tys. z pierwotnie zaplanowanych 24 tys. ha terenów zdegradowanych i powojskowych. Całość prac pochłonie 129 mln zł, z czego prawie 100 mln dołoży UE. W Małopolsce rozminowywanie objęło tylko lasy w Kro­czymiechu koło Chrzanowa.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski