Wczoraj po południu na jednym z osiedli w Gorlicach pracownicy pewnej firmy usiłowali przetkać studzienkę kanalizacyjną. Obok niej wydrążyli w ziemi otwór o głębokości ok. 2,5 metra. Do wykopu wszedł 17-letni mieszkaniec jednej z wiosek w gminie Biecz. Nagle niezabezpieczona ziemia przysypała chłopaka. Na miejsce wypadku wezwano straż pożarną, pogotowie ratunkowe i policję. Po godzinie młodzieniec został wyciągnięty. Ekipa medyczna przez kilkanaście minut próbowała go reanimować. Bez skutku, lekarz stwierdził zgon. Dochodzenie wyjaśni, jakie były okoliczności i przyczyny tragedii. (PG)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!