Śnieg już na miejscu, Polacy przyjadą jutro

- Zabieramy nasz podstawowy skład - mówi trener kadry Adam Kołodziejczyk, wyliczając: - Pałka, Gwizdoń, Nowakowska, Hojnisz, Bobak oraz dwóch chłopaków: Pływaczyk i Szczurek. Równolegle startować będzie zaplecze reprezentacji, we włoskim Ridnaun, gdzie 5 i 6 oraz 11 i 12 stycznia odbędą się zawody Pucharu IBU. Pojedzie tam grupa seniorów, która będzie kwalifikować się do igrzysk olimpijskich, a także m.in. Kinga Mitoraj.

Kadrowicze przez kilka dni w ubiegłym tygodniu trenowali w Jakuszycach. Warunki były kiepskie, śniegu niewiele. Z tego samego powodu zagrożony był Puchar Świata w Oberhofie, lecz organizatorzy znaleźli rozwiązanie tego problemu. Ciężarówkami, z oddalonego o 400 km Gelsenkirchen, dotarło tam około 1000 m sześciennych śniegu, który leżał na stadionie Schalke w sobotę, podczas corocznych biathlonowych zawodów World Team Challenge (bez udziału Polaków).

- Zapłacimy około tysiąca euro za każdy samochód, ale nie poniesiemy żadnych innych kosztów. Śnieg położymy bezpośrednio na trasie, ponieważ na najbliższe dni prognozowane są mrozy - mówił przed całą operacją Christoper Gellert, odpowiedzialny za organizację zawodów w Oberhofie (cytat za PAP).

- To będzie wyzwanie dla serwismenów - analizuje Adam Kołodziejczyk. - Mieliśmy już do czynienia z sytuacjami, gdy zawodnicy biegali po śniegu z innego miejsca. Nigdy nie jest taki sam. Bo to może być sztuczny śnieg zrobiony w hali, sztuczny zrobimy na dworze, a bywa, że to brudny śnieg z parkingu. W każdym przypadku inne są warianty smarowania nart. To, że w Oberhofie o ich dobre przygotowanie nie będzie łatwo, pokazały już biegi w Tour de Ski, gdzie było sporo niespodzianek - dodaje szkoleniowiec.

Puchar Świata w Oberhofie obejmuje sprinty, biegi na dochodzenie oraz - pierwsze w tym sezonie - biegi ze startu wspólnego. Transmisje w Eurosporcie.

Tomasz Bochenek