MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Soul Kitchen

Redakcja
Kuchnia wychodzi w Polsce z kuchni. Przestaje być traktowana niczym smutna konieczność, a coraz częściej jest postrzegana jako sztuka. W tym dobrym momencie pojawia się u nas niemiecka komedia kulinarna "Soul Kitchen" w reż. Fatiha Akina.

Rafał Stanowski: FILMOMAN

Co Niemcy wiedzą o gotowaniu? Patrząc na ich dokonania kulinarne - niespecjalnie dużo. Co wiedzą o realizowaniu komedii? Słuchając ich poczucia humoru - także niezbyt wiele. A zatem - niemiecka komedia kulinarna; czy jest w ogóle zjadliwa? I tu zaskoczę - tak, i to nawet bardzo smaczna.

To nie jest jednak - ani typowa komedia, ani typowy film kulinarny, ani typowa produkcja niemiecka. Zacznijmy od reżysera, scenarzysty i producenta, czyli Fatiha Akina. Co prawda urodził się w Hamburgu, ale jego imię i nazwisko zdradzają obce pochodzenie, w tym wypadku tureckie. Akin tego zresztą nie ukrywa od początku swej drogi filmowej. Jego głośny debiut "Głową w mur", nagrodzony w Berlinie owacjami i Złotym Niedźwiedziem, opowiadał o życiu "ponadgranicznika" zawieszonego między odmiennymi narodami, kulturami, wrażliwościami. Te motywy odnajdujemy także w "Soul Kitchen" - główny bohater, zagrany zgrabnie przez Adama Bousdoukosa, jest z pochodzenia Grekiem, który prowadzi knajpkę w industrialno-portowej dzielnicy Hamburga. W zasadzie tu każdy jest skądś, lecz nie stąd, a jedyny czystej krwi Niemiec, blondyn z kolczykiem w uchu, okazuje się cynicznym szują.

Akin zgrabnie wplata te międzynarodowe wątki do fabuły. Nie jest nachalny w swej inności, lecz przenicowuje nią fabułę, pozwalając rozbrzmieć w epizodach (genialna sekwencja z tureckim uzdrowicielem). Reżyser nie czuje się też komfortowo w menu typowo komediowym, co zdradza pierwsza, nieco schematyczna partia filmu. Potem jednak Akin doprowadza do wrzenia i uderza głową w mur. Spiętrzenie emocji w punkcie zwrotnym wprowadza zaskoczenie - ciepła komedia zmienia się w chłodny dramat. Niemiec nie zamierza się bowiem śmiać do talerza. "Soul Kitchen" próbuje ambitnie podpatrywać życiowe paradoksy, nawet za cenę bolesnych spostrzeżeń. Robi to zarazem inteligentnie, bez taniej poetyki i egzaltowania.

A jak smakują kulinaria? Tu mam problem, bo Akin od tego tematu ucieka. Znajdziemy, owszem, kilka ładnych sekwencji pokazujących smakowite dania (polecam wybrać się na film po śniadaniu/obiedzie/kolacji). Ale to nie "Uczta Babette" czy "Jedz i pij, mężczyzno i kobieto". Kuchnia dla Akina jest rekwizytem, który ogniskuje ludzkie emocje, a nie daniem popisowym. Traktuje więc temat nieco naskórkowo, choć bez amatorstwa (rola szefa kuchni, zagranego przez Birola Unela, to zdecydowanie ostry przysmak).

O wiele istotniejszym składnikiem okazuje się wielka miłość reżysera - muzyka. Soul, funk i rock płyną z głośników, zamieniając chwilami film w wideoklip. Dla melomanów film będzie pysznym kąskiem.

I jeszcze jeden smaczek - Udo Kier. Te on wybitny aktor niemiecki, znany przede wszystkim z filmów Larsa von Triera, w ostatnich latach rzadko pojawiał się na ekranie. W "Soul Kitchen" wraca w roli drugoplanowej, hipnotyzując - jak zawsze - niesamowitym spojrzeniem. Aż chciałoby się go schrupać!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski